- Rzeczywiście. Te dwa tygodnie to czas, kiedy zawodnicy już w jakimś stopniu zapisali te czyste kartki, o których mówiłem. Robią to zresztą cały czas. Teraz moją rolą jest wybrać najlepszych z nich, ale nie mogę jednocześnie zapominać o tych, którzy w tym momencie może przegrywają rywalizację o pierwszy skład, ale i tak są nam bardzo potrzebni - tłumaczy Kulawik.
Przez dwa tygodnie wiślacy rozegrali ligowy mecz z Legią, sparing z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a resztę czasu poświęcili na intensywne treningi. To pozwoliło Kulawikowi na tyle wyrobić sobie zdanie na temat przydatności poszczególnych graczy do drużyny, że już teraz wie, jak będzie wyglądała jedenastka na najbliższy mecz z Jagiellonią Białystok.
- Mam w głowie skład na Jagiellonię - przyznaje Kulawik. - Nawet nie tylko podstawową jedenastkę, ale osiemnastu piłkarzy, którzy znajdą się w kadrze na to spotkanie. Oczywiście, jeśli ktoś nie wypadnie nam w ostatniej chwili np. z powodu kontuzji. Mówię o osiemnastu zawodnikach, bo również rezerwowi będą nam w tym meczu bardzo potrzebni. Cały czas tłumaczę piłkarzom, że każdy w tej drużynie jest ważny. Ktoś może przecież rozpocząć mecz na ławce, a później z niej wejść na boisko i przesądzić o wygranej. Jest mnóstwo przykładów na to, że dobrymi zmianami można wygrywać mecze.
Zmiany w wyjściowym składzie będą dotyczyć głównie obrony. Wszystko wskazuje na to, że sobotnie spotkanie Kulawik rozpocznie z Kew Jaliensem na prawej i Gordanem Bunozą na lewej stronie defensywy. W porównaniu z meczem z Legią bez zmian pozostanie jedynie środek obrony, w której zagrają Arkadiusz Głowacki i Michał Czekaj.
- Uważam, że w sparingu z Termalicą Bunoza był więcej wykorzystywany w ofensywie niż Frederiksen. Nie jest jednak tak, że Jan nie próbował zupełnie atakować w drugiej połowie. On też się rwał do gry, ale nie dostawał podań. Zabrakło w tym okresie lepszej współpracy między Janem a Romellem Quioto - wyjaśnia Kulawik.
Od początku meczu powinien zagrać również Daniel Sikorski, który nie tylko strzelił trzy bramki w sparingu w Niecieczy, ale również dobrze prezentuje się na treningach. Pytanie tylko, czy "Sikor" zagra zamiast Cwetana Genkowa czy razem z nim.
- Nie zdradzę, jak to będzie wyglądało, powiem tylko tyle, że mamy przygotowane oba warianty - mówi Kulawik. - W razie potrzeby Daniel może zagrać np. na skrzydle, gdzie będziemy mogli wykorzystać jego szybkość.
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!