Po ponad 13 latach od swojej ostatniej walki Dariusz Michalczewski - były mistrz świata zawodowców federacji WBO, WBA i IBF w kategorii półciężkiej oraz WBO w junior ciężkiej ponownie wiąże swoją przyszłość z boksem zawodowym – tym razem w roli promotora.
- Wiele rzeczy się złożyło na to, że podjąłem taką decyzję, ale boks cały czas jest, był i zawsze będzie moim życiem. Na ten temat wiem wszystko, znam wielu ludzi na całym świecie i jednocześnie przez wiele osób sam jestem znany. Myślę, że to mocne podstawy, aby spróbować swoich sił w roli promotora. Zaczynamy galą w Gdańsku, ale nasze plany nie ograniczają się do tylko do niej. Chcę współpracować z najlepszymi zawodnikami, których konsekwentnie będę doprowadzał do walk o pasy mistrzowskie - tak swoją decyzję komentuje Dariusz Michalczewski.
>> IZU UGONOH: WAGA CIĘŻKA STOI OTWOREM. KAŻDY WIERZY W SWOJĄ SZANSĘ, JA TEŻ [WYWIAD] <<
Pierwszą galą, w którą w nowej roli zaangażuje się „Tiger” jest zaplanowana na 8 grudnia Tiger Fight Night Urban Jungle. Walką wieczoru podczas gali będzie pojedynek Izu Ugonoha (18-1-1, 15 KO) – jednego z najlepszych zawodników w Polsce. To drugi pojedynek gdańszczanina w 2018 r., który w swojej ostatniej walce pokonał Freda Kassiego.
- Izu ma w sobie potencjał, który może go doprowadzić do walki o mistrzostwo świata. Wierzę, że kilka udanych walk jest w stanie sprawić, że za jakiś czas wejdzie do ringu i zmierzy się z Anthonym Joshuą albo zawodnikiem, który zajmie miejsce obecnego czempiona - podkreśla "Tiger".
Dla obu głównych bohaterów gali będzie ona miała wyjątkowe znaczenie. Obaj wychowali się w Trójmieście, do którego teraz powracają, aby zorganizować dla kibiców prawdziwe święto boksu.
Mamed Chalidow: Tęskniłem za walkami. Cieszę się, że wracam