Sampdoria przegrywała w meczu ze Spal po golu Sergio Floccarego w 34. minucie. Tuż przed końcem pierwszej połowy wyrównał Gregoire Defrel. W drugiej obie drużyny długo nie potrafiły zdobyć kolejnych bramek. Udało się to dopiero Kownackiemu, który w 84. minucie trafił do siatki, po dośrodkowaniu Jakuba Jankto.
Sampdoria wygrała 2:1, a polski napastnik w końcu mógł odetchnąć, bo bieżący sezon jest dla niego na razie bardzo trudny. Kownacki chciał w nim umocnić swoją pozycję w klubie, ale zawodził. Do tego stopnia, że włoskie media określiły go mianem "rozleniwionego rezerwowego". Mówiło się, że w styczniu zostanie wypożyczony do innego klubu.
Fetując gola Kownacki wziął piłkę, wsadził ją sobie pod koszulkę, a następnie włożył kciuk do ust. Nikt nie miał wątpliwości, co w ten sposób ogłosił światu.
Życiową partnerką reprezentanta Polski jest modelka Aleksandra Adamczak, którą m.in. można było podziwiać w jednym z numerów "Playboya". Na razie nie wiadomo, kiedy planowany jest termin porodu.
W Sampdorii zagrali w meczu ze Spal również Bartosz Bereszyński (do 71. minuty) i Karol Linetty (od 84. minuty). W ekipie gości 90 minut spędził na boisku Thiago Cionek. W 1/8 finału Sampdoria zagra 13 stycznia z AC Milan.
Reprezentacja Polski zagra w ME U-21! "Zawsze mieliśmy utalentowanych piłkarzy, tylko trzeba to było poukładać i uwierzyć, że ta drużyna może zafunkcjonować"