Dawid Kubacki: Mam komfortową sytuację

Jak wyglądają ostatnie przygotowania naszych kadrowiczów? - Właśnie wróciliśmy z Dubrownika, gdzie przez tydzień mieliśmy zgrupowanie. Ćwiczyli zawodnicy kadry „A” i „B”. Trenowaliśmy mocno, choć pogoda była w „kratkę”, przez dwa dni padało. We wtorek byliśmy na okresowych badaniach lekarskich w Warszawie - mówi 25-letni skoczek TS Wisły Zakopane Dawid Kubacki.

Jakie są dalsze plany treningowe? - Przez ten tydzień ćwiczyć będziemy w klubach. W przyszłym pojedziemy prawdopodobnie do Oberhofu, gdzie na skoczni są lodowe tory. Wszystko zależy od tego, jaka tam będzie pogoda i czy zdążą zamrozić tory. Co do dalszych planów, to trenerzy będą musieli działać bardzo elastycznie. Prawdopodobnie zastosujemy wariant praktykowany w sezonach poprzednich, że niemal do końca ćwiczyć będziemy na skoczniach igelitowych z lodowymi torami. Dawniej jeździliśmy na pierwszy śnieg za koło polarne. Ale z takimi wyjazdami wiązało się zawsze ryzyko, w Finlandii o tej porze roku mocno wiało, treningi były utrudnione. Liczmy, że może w listopadzie w Polsce spadnie śnieg i wtedy moglibyśmy potrenować u nas. To byłyby najlepszy wariant - twierdzi Dawid Kubacki.

Skoczek Wisły Zakopane miał bardzo dobry sezon letni, dwa razy wygrał konkursy Letniej Grand Prix, dwa razy triumfował w zawodach Letniego Pucharu Kontynentalnego, w ostatnich letnich mistrzostwach Polski w Szczyrku w wielkim stylu zdobył złoty medal. - Nie ukrywam, że lato było dla mnie bardzo dobre. Mogę być zadowolony z wyników, a przede wszystkim ze swoich skoków. Zatem ze spokojną głową, wyluzowany czekam na zimowe konkursy. Jestem mocno podbudowany psychicznie. Po poprzednim sezonie trafiłem do kadry „B”. I tego nie żałuję. Z trenerem Maciejem Maciusiakiem opracowaliśmy strategię na nowy sezon. Zmieniłem też technikę lotu, co zaowocowało dobrymi wynikami - mówi skoczek.

Teraz Dawid Kubacki chciałby potwierdzić swoją dobrą formę w konkursach zimowych. - Razem z Maćkiem Kotem dzięki wysokim lokatom w Letnim Pucharze Kontynentalnym zapewniliśmy naszej reprezentacji dwa dodatkowe miejsca na pierwszy okres Pucharu Świata. Mamy umowę z trenerami, że te dwie lokaty przypadną Maćkowi i mnie. Nie muszę się więc martwić o to, czy znajdę się w składzie reprezentacji na pierwsze konkursy. To jest komfortowa sytuacja.