Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dawid Kubacki u Kuby Wojewódzkiego: Raz zdarzyło mi się skakać na kacu. Wylądowałem na plecach [ZDJĘCIA i FILMIK]

Jerzy Filipiuk
Jerzy Filipiuk
Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Andrzej Banaś
Jeden z najlepszych skoczków narciarskich świata Dawid Kubacki oraz bohaterka filmów „365 dni" i „365 dni: Ten dzień" Anna-Maria Sieklucka wystąpili w programie Kuby Wojewódzkiego, pokazanym w TVN we wtorek, 26 kwietnia. Pochodzący z Nowego Targu narciarz przyznał się, że kiedyś jeden ze skoków oddał na kacu.

Dawid Kubacki, zapytany przez Kubę Wojewódzkiego o skakanie na kacu - gdy gwiazdor TVN nawiązał do wyznań goszczącego niemal rok wcześniej w tym samym programie innego naszego świetnego skoczka Piotra Żyła o imprezowaniu przez narciarzy po zawodach - zdobył się na odważne wyznanie. - Raz zdarzyło mi się skakać na kacu. Nie polecam - powiedział. A dopytywany przez showmana o szczegóły, dodał: - To było w Wiśle Malince. Wylądowałem na plecach. Udało mi się wylądować.

Gdy Wojewódzki stwierdził, że Żyła - znany ze swego niebanalnego poczucia humoru - powinien mieć własny program telewizyjny, Kubacki ripostował. - Ja go znam na co dzień. Nie wiem, czy ktoś by wytrzymał taki program - przyznał. I dodał: - On jest nieobliczalny swoją osobowością i zachowaniem. Ostatnio był u ciebie w programie z gitarą. On tą gitarą męczy na obozach wszystkich. Więc jak masz pokój obok niego, to od szóstej, siódmej rano do jedenastej wieczór tak jest non stop.

Wojewódzki, podkreślając, że miniony sezon nie był najlepszy dla polskich zawodników, zapytał żartobliwie Kubackiego (który w 2021 roku został Ambasadorem TVN, Eurosportu i Playera, a TVN Grupa Discovery jego oficjalnym Partnerem), czy to prawda, że „Pan Bóg pogniewał się na na skoczków, bo transmisje są w TVN?" (a nie - jak przez ostatnie lata - w TVP), na co ten odparł: - Jak sobie chcesz podbudować teorie, to znajdziesz argumenty. Jestem wierzący, modlę się, żeby sezon mi się udał.

Prowadzący program wypytywał pochodzącego z Nowego Targu, a mieszkającego w Zakopanem dwukrotnego medalistę olimpijskiego i sześciokrotnego medalistę mistrzostw świata, kiedy czuje on, że jego skok będzie udany. Ten tłumaczył, że zaraz po wyjściu z progu (tyle że nie tego domowego, jak od razu prześmiewczo skwitował to Wojewódzki), i wyjaśniał, że technika jest skoku ważniejsza od szczęścia, a te ostatnie ma się wtedy, gdy dobrze powieje wiatr.

Kubacki przyznał, że na słabe wyniki skoczków wpływ miało zamieszanie z kombinezami, które musieli zmieniać w trakcie sezonu, a wcześniej cały czas trenowali w tych samych. Dopytywany przez Wojewódzkiego przyznał, że: - Duża część Polaków kocha skoki narciarski, a część kocha, jak Polacy wygrywają.

Pytany był też, czy na skokach da się zarobić: - Nie wiem, czy jestem bogaty. Jeśli skaczesz na dobrym poziomie, to nie możesz narzekać - powiedział. Ujawnił, że za wygranie Turnieju Czterech Skoczni - dokonał tego w styczniu 2020 roku - otrzymał formalnie 20 tys. euro, ale po odliczeniu podatku - tylko 12,5 tys. euro. Z kolei za brązowy medal olimpijski w Pekinie zarobił 50 tys. zł.

Kubacki jest trzykrotnym olimpijczykiem. Startował w 2014 roku w Soczi, w 2018 roku w Pjongczang (brązowy medal w drużynie) i w 2021 roku w Pekinie (brąz na normalnej skoczni). - Mam nadzieję, że zdrowie i poziom sportowy pozwolą mi na czwarty występ w igrzyskach olimpijskich - nie krył. Następne IO odbędą się w lutym 2026 roku w Mediolanie i Cortina d'Ampezzo we Włoszech.

32-latek wspominał też swoje dziecięce lata, gdy razem z kolegą dzięki otrzymanym z osiedlowego sklepu kartonom, posklejanym z drewienkami, dorabiali sobie skrzydła i próbowali latać z dwóch górek na osiedlu, chcąc się dowiedzieć, czy to się im uda. - Górka była dosyć stroma i jak się człowiek dobrze rozpędził, można było mieć wrażenie, że się trochę poleciało i że te skrzydła coś dały. Ja podejrzewam, że nic nie dawały, ale te parę metrów można było skoczyć - opowiadał. Dodał też, że wspomniany kolega nie tylko nie został skoczkiem narciarskim, ale nigdy nawet nie wybrał się na zawody.

29-letnia aktorka Anna-Maria Sieklucka opowiadała m.in. o tym, jak film „365 dni" wpłynął na jej życie i jakie ma ambicje zawodowe. W dniu emisji programu u Wojewódzkiego odbyła się uroczysta premiera filmu „365 dni: Ten dzień", w której obok Siekluckiej wziął udział odtwórca głównej męskiej roli obu obrazów Michele Morrone, nie kryjąc zaskoczenia zjawiskowym wyglądem filmowej partnerki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska