Podejrzani to 50-letni Leszek M., 32-letni Maciej O. oraz 55-letni Roman O. Wszyscy mieszkają w okolicach Dębicy. Żaden nie ma pozwolenia na posiadanie broni. Kolekcja jednego z nich to efekt militarnych zainteresowań nieżyjącego już ojca. Podejrzany po jego śmierci przejął ten zbiór. W ich domach funkcjonariusze znaleźli niemałe kolekcje broni i amunicji, z czego - jak ustalili policyjni specjaliści - spora część nielegalnego arsenału jest sprawna i gotowa do użycia praktycznie od ręki. Przechwycony arsenał uzupełnia kilkadziesiąt naboi rozmaitych kalibrów i rodzajów, granaty ćwiczebne i kostka trotylu.
Tarnów: urzędy przeżyją prawdziwą rewolucję
- Panowie O. usłyszeli zarzut nielegalnego posiadania broni, natomiast Leszek M. będzie dodatkowo odpowiadał również za handel nią. Udowodniony jest bowiem przypadek sprzedaży przez niego istotnych elementów broni palnej w celach zarobkowych - wyjaśnia Krzysztof Sebastianka, zastępca prokuratora rejonowego w Dębicy. Policja sprawdza, czy broń przypadkiem nie trafiła do przestępców oraz czy nie była nielegalnie wywożona za granicę. Materiały niebezpieczne zostały już zdetonowane na poligonie.