Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Derby Krakowa 2016. Wiele walki, ognia, dymu i derby na remis [ZDJĘCIA, WIDEO]

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Andrzej Banaś/Wojtek Matusik
Wisła - Cracovia 1:1. Prawie 29 tysięcy widzów (komplet) zobaczyło na stadionie przy ul. Reymonta Wielkie Derby Krakowa. Na boisku była zacięta walka, a na trybunach wiele odpalonych rac przez fanów obu zespołów. „Biała Gwiazda" szybko objęła prowadzenie po golu Petara Brleka. Im dłużej trwał mecz, tym inicjatywę przejmowały „Pasy" i w drugiej połowie doprowadziły do wyrównania po bramce Krzysztofa Piątka.

Wisła zagrała w najmocniejszym składzie, takim samy w jakim przed tygodniem wygrała 3:0 z Lechią Gdańsk. Pod uwagę mógł być brany Richard Guzmics. Obrońca „Białej Gwiazdy” miał jednak długą przerwę spowodowaną kontuzją i zasiadł na ławce.

W Cracovii, w porównaniu do poprzedniego meczu zremisowanego 1:1 z Górnikiem Łęczna, w środku pola mógł już zagrać Marcin Budziński po odpokutowaniu kary za żółte kartki. Od pierwszej minuty szansę otrzymali też Tomasz Brzyski i Sebastian Steblecki.

Piłkarze „Pasów” przybyli na derby z nadzieją przełamania serii sześciu ligowych meczów bez zwycięstwa. Zawodnicy Cracovii przyznawali, że kiedy najlepiej to zrobić jak nie w derbach.

Wiślacy nie chcieli o tym słyszeć. Ostatnio byli w wysokiej formie. Zaznaczali, że od początku ruszą do ataku, aby osiągnąć kolejne efektowne zwycięstwo.

I stało się tak, jak zapowiadali. „Biała Gwiazda” objęła prowadzenie już w 3 minucie. Pięknym strzałem z dystansu popisał się Petar Brlek, piłkę jeszcze musnął palcami Grzegorz Sandomierski, po czym wpadła do bramki pod poprzeczką.

Później zespół „Białej Gwiazdy” nie rzucił się do kolejnych ataków. Wiślacy grali tak, jakby przede wszystkim pilnowali korzystnego wyniku i szukali szansy na kontrę.

Gra zaczęła się więc coraz bardziej toczyć w środku pola. Doszło do piłkarskiego klinczu. Obie drużyny miały problemy z przeprowadzeniem akcji. Z czasem więcej z gry miała Cracovia, ale w jej akcjach brakowało wykończenia. W jednej z nich podawał Jakub Wójcicki, przed bramką był Krzysztof Piątek, uderzył, ale strzał zablokował Łukasz Załuska. W 40 minucie po uderzeniu z dystansu Budzińskiego piłka przeleciała tuż obok słupka.

Na przerwę oba zespoły schodziły z boiska mając na koncie zaledwie po jednym strzale na bramkę. Wiśle to celne uderzenie dało gola. W posiadaniu piłki przeważały „Pasy„ 61:39.

Autor: Piotr Tymczak

Po zmianie stron świetną okazję na podwyższenie prowadzenia miał Akradiusz Głowacki. Kapitan wiślaków „główkował” z bliska, ale tak, że Sandomierski złapał piłkę.

W odpowiedzi bardzo dobrą szansę miał Budziński. Po kontrze Cracovii miał przed sobą już tylko Załuskę, ale strzelił tak, że bramkarz wiślaków nie dał się zaskoczyć.

W 70 minucie przy bramce Wisły doszło do dużych przepychanek zawodników obu drużyn. Skończyło się na żółtych kartkach dla Macieja Sadloka i Krzysztofa Piątka.

Niedługo później Cracovia cieszyła się z wyrównującej bramki. Błąd popełnił Boban Jović, który tak wybił piłkę, że przejął ją Piątek i strzałem w długi róg, tuż przy słupku, trafił do siatki. Ten gol przesądził, że mecz zakończył się krakowskim targiem, czyli podziałem punktów. Mogło być jednak inaczej, gdyby w doliczonym czasie lepiej uderzył Brlek. Chorwat miał piłkę meczową, ale strzelił niecelnie.

Wisła Kraków – Cracovia 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Brlek 3, 1:1 Piątek 71.
Wisła: Załuska – Jović (73 Bartosz), Głowacki, Uryga, Sadlok – Mączyński, Popović – Boguski, Brlek, Małecki – Brożek (80 Ondrasek)
Cracovia: Sandomierski – Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Brzyski – Covilo, Steblecki (56 Dąbrowski) – Wójcicki (60 Jendrisek), Budziński, Szczepaniak – Piątek (81 Cetnarski)
Sędziował: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa)
Żółte kartki: Sadlok - Steblecki, Brzyski, Piątek, Dąbrowski.
Widzów: 28 907

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Derby Krakowa 2016. Wiele walki, ognia, dymu i derby na remis [ZDJĘCIA, WIDEO] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska