Oświęcimianka wraz z kolegami popłynęła po rekord Polski, uzyskując czas 1.40,66. Swoją zmianę pokonała w 26 s. – Rekord uzyskany w okresie najcięższej pracy nad kondycją z pewnością pozytywnie nakręca każdego do jeszcze cięższej pracy _– wyjawia oświęcimska pływaczka. – _Zazwyczaj w sztafetach pływam na pierwszej zmianie. To trudne zadanie, bo trzeba rozpędzić pozostałych. Nie mówię tylko o sztafetach mieszanych, ale także o kobiecych. Skoro jednak tym razem kolega narzucił niezwykłe tempo, trzeba było mu dotrzymać kroku. Ważne jest to, że zrobiliśmy ten rekord w mieszanym składzie, mam na myśli wiek. Chłopcy są przecież młodsi, Arek Topolski nawet o dwa lata. To tylko działa na naszą korzyść.
O tym, że Janiczek potrafi rozpędzić sztafetę, pokazała w jesiennej edycji ligi SMS, w Szczecinie, w prestiżowej walce mikstów 8x50 m, w 2013 roku, kiedy swoją zmianę pokonała w czasie 25,60, zostając „matką chrzestną” tejże sztafety, w której nagrodą jest okazały tort.
_– Ostatnio miałam jednak trochę problemów zdrowotnych, więc trener Marek Dorywalski odpuścił mi trochę treningów w wodzie. Sporo pracowałam „na sucho”, więc zastanawiałam się, jak mi pójdzie start w Grand Prix Małopolski. Okazało się, że całkiem nieźle. Razem ze szkoleniowcem byliśmy pozytywnie zaskoczeni. Brak wody nie był przeszkodą w uzyskaniu dobrego wyniku _– cieszy się Janiczek.
Mimo rekordu Polski w sztafecie zabrakło dla niej miejsca na podium w klasyfikacji indywidualnej kobiet oświęcimskiej imprezy. Wygrała Julia Nowak ze Śląska Wrocław przed oświęcimianką Kamilą Kunką i Wiolettą Orczykowską z Limanowej. – _Poza sztafetą ścigałam się na dystansach 50 i 100 m stylem motylkowym, które są słabiej punktowane od dłuższych wyścigów w stylach zmiennym czy dowolnym, ale w przeszłości wynikami ze sprintów potrafiłam być wysoko _– tłumaczy pływaczka.
A swoje wyścigi wygrała. Na 100 m stylem motylkowym (1.04,15) wyprzedziła duet Śląska Wrocław, czyli Julię Szkarłat i Nikolę Petrykę. Z kolei w wyścigu na 50 m tym samym stylem (28.69) pokonała Nikolę Petrykę i Zofię Wilczak z Jordana Kraków.
Wchodzi w wiek młodzieżowca
Dla Joanny Janiczek skończyły się starty w młodzieżowych mistrzostwach Polski. Główną dla niej imprezą będą seniorskie mistrzostwa kraju, pod koniec maja w Szczecinie. Tam będzie klasyfikowana w kategorii młodzieżowców, czyli zawodników w przedziale od 19 do 23 lat. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie w zdobywaniu seniorskich medali. – To będzie dla mnie gorący okres, nie tylko ze względu na przygotowania do mistrzostw Polski, do których pozostało niewiele ponad trzy miesiące, ale także ze względu na egzamin maturalny – przypomina pływaczka Unii.
Nowy pomysł na życie
Zakończenie nauki w liceum sprawi, że dla Joanny Janiczek zmienią się życiowe priorytety. – W Oświęcimiu, gdzie mieszkam, wszystko mam ustawione pod pływanie _– podkreśla zawodniczka. – _Jednak moja dalsza edukacja nie będzie miała nic wspólnego ze sportem. Wybieram się na turystykę międzynarodową i hotelarstwo, więc pływanie będzie tylko dodatkiem, a nie jak dotychczas – sposobem na życie.
Dzisiaj trudno jej powiedzieć, gdzie będzie trenować, i w jakim obciążeniu.
O medale w Szczecinie
Na długim basenie oświęcimianka będzie chciała sobie odbić niepowodzenia z grudniowych mistrzostw Polski na krótkim basenie, w których nie wywalczyła indywidualnie medalu. Zdobyła go tylko w sztafecie kraulowej na 4x200 m, razem z Kamilą Kunką, Wiktorią Musioł i Anną Kozłowską.
_– Sprinty są specyficzne. Muszą zagrać wszystkie elementy układanki, żeby sięgnąć po medal – tłumaczy Joanna Janiczek. – Tak się złożyło, że w jednym dniu grudniowych mistrzostw miałam startować w dwóch finałach, więc trener wycofał mnie ze 100 m stylem motylkowym, stawiając na 50 m kraulem. Uznał, że tam mam większą szansę na medal. Byłam piąta, ale różnica między trzecim a szóstym miejscem wyniosła 0,20 s _– oświęcimianka nie wspomniała, że w sprintach musi walczyć z bardziej utytułowanymi zawodniczkami na arenie międzynarodowej, jak choćby Aleksandrą Urbańczyk.
Janiczek ma już jednak na swoim koncie indywidualne seniorskie medale, na krótkim basenie. Jako 17-latka zdobyła srebro na 50 m kraulem, przegrywając tylko z Urbańczyk oraz brąz na tym samym dystansie, ale w stylu motylkowym. – Wtedy jednak przed mistrzostwami przepłynęłam 600 km na treningach i dopisało mi zdrowie, którego ostatnio zabrakło – przypomina oświęcimianka.
Na sprinterkę Joannę Janiczek przekwalifikował Marek Dorywalski, zawierając z nią układ, że ma być najszybsza w Polsce. Czy jej życiowe plany nie rozwiążą tego układu? Chyba że letnie mistrzostwa sprawią, iż pływanie u zawodniczki znów zajmie eksponowane miejsce...