https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dlaczego krakowianie tak śmiecą? [INTERWENCJA]

Paulina Szymczewska
Ludzie robią sobie pod "dzwonkami" regularne wysypiska
Ludzie robią sobie pod "dzwonkami" regularne wysypiska Adam Wojnar
Mieszkańcy twierdzą, że system segregowania odpadów w Krakowie się nie sprawdza. - Jest po prostu przyzwolenie społeczne na bezkarne zaśmiecanie miasta - uważa pan Wacław, mieszkaniec Borku Fałęckiego. Chodzi o kolorowe, ogólnodostępne pojemniki do segregacji odpadów, rozstawione w kilkuset punktach Krakowa (w kompletach - tzw. gniazdach).

Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

- Mam "szczęście" mieszkać koło takiego gniazda, które nazwałbym raczej wysypiskiem - opowiada nasz Czytelnik. Przy dzwonach można znaleźć dosłownie wszystko: nie tylko surowce wtórne, ale także stare meble i zwykłe śmieci. Ludzie wyrzucają tam, co kto ma. Nikt się tym nie przejmuje - ubolewa mieszkaniec Borku. Drażni go ta sytuacja, więc próbuje interweniować: zwraca śmiecącym uwagę, ale to walka z wiatrakami. - Służby sprzątające naprawdę się starają, żeby usuwać te sterty śmieci, ale to nic nie daje, bo za chwilę pojawia się kolejna "dostawa" - mówi . - Bezdomni grzebią w tych śmieciach, wiatr je roznosi. Wokół brud i smród. Okropność!

Przedstawiciele służb miejskich przyznają, że dzikie wysypiska przy dzwonach to plaga, a sytuacja pogarsza się zwłaszcza latem. Najgorzej jest... w rejonach zabudowy jednorodzinnej.

- Być może potrzebna jest korekta niektórych lokalizacji gniazd, bo system jest wykorzystywany przez osoby, które traktują "dzwonki" jako okazję do pozbycia się wszystkich odpadów - przyznaje rzeczniczka MPO Krystyna Paluchowska. - Zachęcamy też mieszkańców, by zgłaszali przypadki śmiecenia wokół "dzwonów" - dodaje.

Wybieramy Superkota! Zobacz fantastyczne zdjęcia kotów i oddaj głos na najpiękniejszego!

5 czerwca z Gazetą Krakowską kupisz "Euro 2012 Niezbędnik Kibica"

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
warkuny
Caly ten polski system usowania smieci jest zly i nieprzemyslany. W cywilizowanym swiecie wyglada to tak ze kazdy mieszkaniec domu ma zbiornik na smieci i osobny na recycling. Raz w tygodniu przyjezdza smieciarka lokalnego przedsiebiorstwa usowania smieci i oproznia te pojmniki. Raz na kwartal w z gory zapowiedzianej dacie mozna wystawic wszelkie wielko gabarytowe smieci przed dom i te zostana zabrane. Nie ma wtedy potrzeby robienia gniazd ktore robia sie wysypiskami i sa kolcem w oku. Kazdy dba o swoje smieci a wtedy nie ma smietniska.
i
i tyle
Jest to celowe działanie władz.
c
czesława
Większość mych rodaków smieci gdzie popadnie. Nie czują się ,że wszędzie to ich wspólwłasność ,nie dociera do nich ,że Kraków,że Małopolska to ich wspólota samorządowa. To miejsce gdzie żyją i pozostawią swe prochy dla potomnych . Ale teraz mózgi u niektórych nie funkcjonują ,bo ważniejsze są:wygoda,lenistwo i '"tumwisizm"
k
kibic
dzwony są za rzadko opróżniane, nie wspominając już o opróżnianiu zwykłych koszy na mniejsze śmieci.
To co można zobaczyć w czasie i zaraz po weekendzie, to jest dopiero dziadostwo służb porządkowych.
p
pfffffff
nie każdy domek jednorodzinny to hacjenda wybudowana za grube miliony
przejedz się po Zielonkach, Toniach, Swoszowicach, ale nie wzdłuż głównej drogi... zadaj sobie trochę trudu i pomyśl, zanim napiszesz jakiś oklepany banał pt. jak cie nie stac to twoj problem
P
Paweł
Horrendalny koszt? Bez przesady. Jeżeli kogoś stać na mieszkanie w domku jednorodzinnym, to na pewno też stać go na wywóz śmieci odpowiednio często. Sam znam ludzi, którzy mieszkają w domkach w wysokim standardzie, jeżdżą autami za 100 tys., a śmieci wywożą na pobliskie osiedle.

Jeśli kogoś nie stać na wywóz śmieci, to zawsze może sprzedać dom i kupić sobie mieszkanie.
j
jest podpis
koszt wywozu śmieci jest tak horrendalny, że podrzucają śmieci gdzie się da
jak koszty wywozu bedą normalne i to i ludzie nie będą smiecić
nie pochwalam robienia dzikich wysypisk, ale rozumiem, skąd się one biorą... i zamiast karami i mandatami, nalezy ludzi uczyć i zachęcać niskimi kosztami
i
innymiesczuch
Stawianie pojemników na papier, plastik i szkło i nieopróżnianie tychże przez miesiąc występuje nie tylko u Was :-) A ludzie chcą ten recykling uprawiać, więc wydaje im się, że stawiając np. butelki wokół takiego pełnego pjemnika postępują prawidłowo. Pytam: dlaczego wpuszcza się ludzi w tzw. recykling, a potem się nie oprożnia pojemników.
b
burok ze wsi
do mery80 mieszkam na wsi, mam stodołe i wiesz co napiszę - to mieszczuchy swoje śmieci porzucają na trasie n. huta działki w grodkowicach
d
dooperelek
tu byś się zdziwił/a, jak się ktoś wychował w bloku, to nie wie co to swoje podwórko...przyjdzie pani dozorczyni i posprząta...a ciekawe jak często dzwony opróżniają? pewnie tak często, jak sprzątają Rondo Mogilskie - chlubę miasta
m
mery80
Jak ktoś przyjechał do Krakowa ze wsi, to nie nauczon że śmieci nosi sie do śmietnika, a nie kładzie obok stodoły.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska