Pierwsza z nich miała miejsce w czwartek około godz. 21. Wówczas do ratowników słowackiej Horskiej Zachrannej Służby (odpowiednik TOPR-u) zadzwoniła polska turystka, która poinformowała, że jej 31-letnia koleżanka poślizgnęła się na śniegu w rejonie Strzeleckiej Turni w Dolinie Staroleśnej. - Poszkodowana miała ranę głowy i złamane obie nogi - mówią słowaccy ratownicy. - Wyruszyła po nią ekspedycja piesza. Ranna została przewieziona do Popradu.
Z kolei w piątek słowaccy ratownicy pomagali 11-letniemu Polakowi, który podchodząc na Jasną doznał urazów kolan.
Niespokojnie było także po polskiej stronie Tatr. W czwartek ratownicy pomagali rannemu taternikowi na Zamarłej Turni, a także mężczyźnie pod Rysami, który obsunął się po śniegu i uderzył się o kamienie. W piątek pomocy potrzebował turysta, który doznał urazu kostki pod Przełęczą pod Kopą.