Przed sparingowym meczem Wisły Kraków z Garbarnią Kraków ze sztabem szkoleniowym i kolegami z drużyny żegnali się Martin Kostal i Jesus Imaz. Obaj odchodzą do Jagiellonii Białystok. Krakowski klub ma za nich zainkasować 750 tys. euro. Do tego w ramach umowy z "Jagą" do zespołu "Białej Gwiazdy" ma dołączyć obrońca Lukas Klemens.
- Wiadomo w jakim miejscu jest klub. Musieliśmy sprzedać dwóch zawodników. Tak to wygląda, byśmy mogli dalej funkcjonować - przyznał trener Wisły Kraków Maciej Stolarczyk. - Z Lukasem Klemenzem pracowałem w reprezentacji młodzieżowej. Znam jego charakter, podejście do pracy. To profesjonalny zawodnik. Uważam, że taki piłkarz się nam przyda - dodał.
Klemenz ma 23 lata, jest stoperem, w ekstraklasie rozegrał 17 spotkań. Klemenz urodził się w Niemczech, ale ma polskie obywatelstwo. Występował m.in. w Odrze Opole, Valenciennes FC B, Koronie Kielce, GKS Bełchatów, Olimpii Grudziądz, GKS Katowice i Jagielonii.
W Wiśle zostaje napastnik Marko Kolar, który podpisał z klubem nowy, półtoraroczny kontrakt. - Miałem inne propozycje, ale zdecydowałem się dalej grać w Wiśle. Tu czuję się bardzo dobrze, w drużynie jest świetna atmosfera i Wisła ma super kibiców - podkreślił Kolar.
Wszystko wskazuje na to, że w krakowskim zespole nie zostanie natomiast Tibor Halilović. - Tibor według mojej wiedzy ma inne oferty i do nas nie wróci - przyznał trener Stolarczyk.
Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy" przyznał też, że krakowski klub szuka zawodników, którzy mogliby uzupełnić skład i zwiększyć rywalizację. - Na razie jest nas najzwyczajniej w świecie za mało. Musimy się wzmocnić. Będziemy czekać na okazje - zapowiedział trener Stolarczyk. - Na razie mamy więcej ubytków w składzie, niż zawodników, którzy przychodzą. Cóż, na takim etapie jest nasz klub i nie ma co ukrywać, że obowiązuje hasło: "Wszystkie ręce na pokład" - dodał.