- Nam kazano tu tylko zabezpieczyć skarpę, która oddziela wykop od Krupówek - informuje jeden z pracujących w tym miejscu mężczyzn, który o dziwo nie wie kto zlecił mu wykonanie prac. Próbowaliśmy to ustalić. - Pewne jest, że umocnienia skarpy nie zleciliśmy my - mówi Wojciech Solik, zastępca burmistrza Zakopanego. - To nie jest nasz teren, więc nie mogliśmy na nim nic robić. Cieszę się jednak, że ktoś umacnia tą skarpę, bo było ryzyko jej obsunięcia - dodaje.
Jest niemal pewne, że skarpy nie umacnia też elektrownia, która ma w tym miejsc u skrzynkę z przyłączem elektrycznym. Wydaje się więc, że roboty w tym miejscu zlecił sam Andrzej Stoch. Nie udało nam się wczoraj ustalić, czy za tymi robotami ruszą prace przy budowie galerii.
Prace stanęły tam około 3 lat temu - zaraz po wykopaniu wielkiej dziury. Od tamtej pory przy deptaku straszy wielka dziura, która podczas deszczu zamienia się w jezioro.
CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!