Kaplica przy ul. Kobierzyńskiej
Arcybiskup powiedział, że to co ma miejsce w kaplicy przy ul. Kobierzyńskiej, jest odbiciem tego, co wydarza się w Częstochowie. Nadzieje, które mają pacjenci i pracownicy szpitala są echem słów Maryi: „Czyńcie wszystko co wam mówi mój Syn”.
– Jezus wzywa do miłości Boga, którego mamy kochać całym sercem, duszą, umysłem i ze wszystkich sił. Wzywa także by kochać drugiego człowieka jak siebie samego. W tej miłości Boga i bliźniego należy szukać natchnień i fundamentów jak kochać Polskę, naszą ojczyznę. Polskę, która z wyboru Polaków jest królestwem Maryi – zauważył metropolita.
Władysław Jan Augustyn Stryjeński ps. „Bystram”
Podkreślił, że zebrani chcą podziękować za dzieło miłości, które ma miejsce w tym szpitalu. Przypomniał wspaniałą postać, która wpisała się w dzieje Kobierzyna, służby medycznej i Polski – Władysława Jana Augustyna Stryjeńskiego ps. „Bystram”. Ten wyjątkowy człowiek wyrastał z tradycji chrześcijańskiej i budował na niej swą miłość do drugiego człowieka, wyrażoną w służbie lekarskiej i patriotyzmie. 3 sierpnia 1914 r. zgłosił się do legionów i pod wodzą Piłsudskiego wyruszył, by wyzwalać Polskę. W 1922 r. został zwolniony ze służby wojskowej i rozpoczął działalność naukową oraz lekarską. Od 1929 do 1939 był dyrektorem Szpitala Klinicznego im. dr. Józefa Babińskiego w Kobierzynie. Miał w sobie wielką troskę o zdrowie psychiczne chorych i personel medyczny, z czego wynikało utworzenie drugiej w Polsce poradni zdrowia psychicznego. Przeżył internowanie i podejmował działania, by walczyć w Wojsku Polskim. W 1946 r. powrócił ze Szwajcarii do Polski, gdzie spotkał się z szykanami ze strony komunistycznych władz.
– Był jednym z tych, o których można powiedzieć: przyjął naukę, płynącą z Jasnej Góry. Czynił tak jak mu kazało jego lekarskie i obywatelskie sumienie. Czynił tak, kierując się najbardziej podstawowymi, fundamentalnymi wartościami, płynącymi z Ewangelii. Czynił tak, jak kazał mu Chrystus – podkreślił metropolita.
Stwierdził, że służba medyczna i pacjenci przychodzą do kaplicy przy szpitalu ze swoimi smutkami, radościami, ale zawsze w duchu otwarcia na to do czego wzywa Maryja: do otwarcia drzwi własnych serc, by służyć miłością.
Projekt i wykonanie
Maciej Bóbr przypomina, że projektantem szpitalnej kaplicy był Antonii Budkowski, który swój projekt opublikował już w 1906 roku w czasopiśmie Architekt, zaś autorem polichromii i projektu witraży – uczeń Jana Matejki Jan Bukowski.
- Odnowienie wystroju Kaplicy Szpitalnej wpisuje się w jeden z priorytetów Szpitala, jakim jest troska o dziedzictwo powierzone przez twórców Kobierzyńskiego Zakładu - nam współczesnym. I chodzi nie tylko o dziedzictwo materialne, ale i o to niematerialne - duchowe. Nie sposób bowiem zliczyć ile przez ponad stulecie płynęło do Matki Bożej w tym ołtarzu przedstawionej westchnień, próśb serdecznych o zdrowie, o trzeźwość, o ponowne odnalezienie się w środowisku, także o uznanie swojej odmienności. Jej to zawierzali i ofiarowywali cierpienie pacjenci, pracownicy i członkowie kobierzyńskiej wspólnoty. To Jej dziękowali za pomoc i łaskę poprawy zdrowia, porzucenia nałogu, odnowienia rodzinnych więzi, akceptacji społecznej i wytrwania w trudnej miłości do bliskiej sobie osoby, która została dotknięta cierpieniem, uzależnieniem czy wykluczeniem - opowiada rzecznik szpitala.
Destygmatyzowanie Kobierzyna. Kiedyś miejsce owiane złą sławą i pełne tajemnic
Nie sposób też zliczyć, ile razy przychodzili do tej kaplicy pracownicy Zakładu, a później Szpitala, przynosząc ze sobą troski, problemy i trudne wybory. Jedną z takich osób była Stanisława Pałys – pielęgniarka ratująca w 1942 roku to jedno ocalałe z zagłady życie i Błogosławiona Hanna Chrzanowska w roku 1958, która, jako kierownik Szkoły Pielęgniarstwa Psychiatrycznego z absolwentkami pierwszego i ostatniego, jak się okazało, rocznika, pomimo świadomości konsekwencji utraty stanowiska, a jak się okazało także likwidacji Szkoły, w podzięce udała się właśnie do Częstochowy. Po zwolnieniu z funkcji dane jej było jednak rozpocząć ważniejszą może „misję swego życia” – środowiskowej pomocy najbardziej potrzebującym, biednym, zaniedbanym, odrzuconym. Misję, którą tak bardzo podziwiał i wspierał ówczesny Arcybiskup Metropolita Krakowski, a dziś Święty Jan Paweł II.
- 8 najbardziej trujących grzybów w polskich lasach. Niektóre są śmiertelnie groźne!
- Najlepsze punkty widokowe na Tatry. TOP 10 miejsc, które Cię zachwycą!
- Oto małopolskie: Malediwy, Chorwacja, Prowansja, Toskania, a nawet Hawaje!
- Najbardziej betonowe miejsca w Krakowie. Oto ranking "betonowych pustyń"
- Gdzie na lody w Krakowie? Oto miejsca polecane przez internautów
Dostęp do telefonu zaufania będzie utrudniony