Dobra wiadomość dla narciarzy. W weekend otwarta zostanie trasa zjazdowa w Dolinie Gąsienicowej

- Ze względu na ocieplenie ten sezon narciarski pozostawia wiele do życzenia, natomiast bardzo cieszymy się, że śnieg ponownie pojawił się w Tatrach. Trasy narciarskie w ośrodku PKL Kasprowy Wierch są pokryte wyłącznie naturalnym śniegiem, co oznacza, że termin ich otwarcia jest zawsze uzależniony od pogody i odpowiedniej pokrywy śnieżnej. Trwają przygotowania, by uruchomić od 14 stycznia trasę narciarską w Dolinie Gąsienicowej. Chcielibyśmy, by miłośnicy sportów zimowych mogli jak najlepiej w ferie spędzić aktywnie czas na Kasprowym Wierchu – mówi Patryk Białokozowicz z zarządu Polskich Kolei Linowych, które odpowiadają za trasy narciarskie w Tatrach.

W najbliższych dniach PKL planujemy także udostępnić trasę narciarską w Dolinie Goryczkowej wraz z nartostradą do Kuźnic.

- Załoga PKL pracuje w dzień i w nocy, żeby narciarze mogli rozwijać swoje pasje na trasach zjazdowych na Kasprowym Wierchu – dodaje Patryk Białokozowicz.

Wyjazd na Kasprowy Wierch warto zaplanować i z wyprzedzeniem zakupić – na wybrany dzień oraz godzinę – tourpassy i skipassy PKL. Czas odjazdu kursu kolei jest ściśle określony i znajduje się na tourpassie i skipassie. W tym roku, ze względu na trwający remont placu w Kuźnicach, busy dojeżdżają tylko do Pomnika Prometeusza (ok. połowy drogi do stacji dolnej w Kuźnicach), skąd do stacji dolnej kolei PKL dotrzemy spacerem. Warto pamiętać, by do Kuźnic dotrzeć z rezerwą czasową i w stacji dolnej kolei linowej na Kasprowy Wierch pojawić się przed zaplanowanym odjazdem wagonika PKL.

W ośrodku PKL Kasprowy Wierch przez cały sezon zimowy działają mobilni informatorzy, którzy udzielają informacji turystom oraz kierują ruchem, by pomóc w jego usprawnieniu. Informatorów bardzo łatwo rozpoznamy dzięki pomarańczowym płaszczom, które są ich charakterystycznym znakiem.

Kto nie chce szusować w górach, może wybrać jedną z kilkudziesięciu stacji narciarskich na Podhalu. Te działają już od kilku tygodni.