Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dobry czas (antenowy) na umieranie

Przemek Franczak
Przemek Franczak
Przemek Franczak fot. archiwum
W środę podobno odszedł od nas Rysiek z Klanu. Nie wiem jak umarł, ale chyba po prostu nie starczyło na niego pieniędzy z abonamentu. To dobrze. Jest nadzieja, że ten trend się utrzyma i w końcu telewizja publiczna zacznie uśmiercać całe produkowane przez siebie seriale.

No, i to by było tyle na ten temat, bo w tych kilku zdaniach zawarłem wszystkie towarzyszące mi aktualnie - jest czwartek, godzina 13.42, o, już 13.43, ależ ten czas leci - myśli i rozterki dotyczące sprawy, która poruszyła cały nadwiślański internet i resztę społeczeństwa. Nawet moi znajomi, zdawać by się mogło krakowska inteligencyja, skrobią na fejsbuku coś o sztandarowej produkcji TVP, liczonej w milionach odcinków i miliardach zysków. Ja zmilczę.

Jest 14.25 i muszę zmienić zdanie, bo odkryłem właśnie stronę z raczej czerstwymi żartami o Ryśku (www.rysiekniezyje.pl). Skoro Szymborską żegnały w mediach jej wiersze, to Ryśka mogą pożegnać dowcipy. Każdemu według zasług. "Emerytura w wieku 67 lat? Tego nawet Rysiek z Klanu nie wytrzymał…". Proszę, na czasie. "Rysiek z Klanu do Grażynki: - Żonciu, mówią, że jestem nienormalny. - Kto tak ci mówi Rysiu? - Muchy". Trzymajcie mnie, żebym nie pękł. "Dlaczego Rysiek musiał umrzeć? Bo na pogrzebie Hanki Mostowiak złapał wieniec". Aż łzy po policzkach ze śmiechu ciekną.

14.29. Razem z nimi spływa na mnie oświecenie. Orientuję się jak wielkim bohaterem rodzimej popkultury stał się Rysiek w ostatnich latach, jak wyszedł poza odbiorniki, a strony mu poświęcone prątkują szybciej niż gruźlica (i są tak samo potrzebne, ale to tylko taka bardzo niepoprawna politycznie uwaga zanotowana na marginesie). Może coś przegapiłem, myślę, może niesłusznie swoją fascynację Klanem ograniczyłem do muzycznego motywu przewodniego, który jeszcze w poprzednim tysiącleciu zdarzało mi się publicznie wykonywać po kilku głębszych. "Życie, życie jest nowelą, tralala, biały welon". Cóż, błędy młodości, nie będę się wypierał. Jednak o co chodzi z tym Ryśkiem?!

Już 16.45. Trochę czasu minęło, ale jestem zawalony robotą. Rysiek jakoś wywietrzał mi z głowy, ale kolega zajrzał mi przez ramię, przeczytał początek i mówi, że widział, jak Rysiek umierał. Jak? - pytam wstrząśnięty. Ano był w szpitalu, potknął się o nogę łóżka i uderzył w coś głową. Że chyba niby zjadliwa satyra na polską służbę zdrowia, która zabija pacjentów ot tak sobie, ale, no, w sumie banał. Nie mógł przedawkować? - pytam. Nie mógł. Rysiek podobno nic nie brał, był uczynny, dobry, czysty jak łza i dzieci jeno zaganiał do mycia rączek (i tak mu za tę świętość Bóg, pardon, scenarzysta odpłacił; zupełnie jak w życiu). Co to za serial? Na polskie "Californication" i "House'a" doczekam się może w przyszłym wcieleniu.

Ale przynajmniej załapałem ten kawał, że idzie Rysiek z Klanu szpitalnym korytarzem, nagle zapomina jak się oddycha i umiera.
17.14. Im dłużej myślę o przygnębiającym losie Ryśka, tym intensywniej zastanawiam się nad kondycją intelektualną narodu. Poubolewamy nad nią jednak kiedy indziej, teraz nie czas i nie miejsce, nie ma co katować się w tak wymagającej skupienia chwili. Wiadomo - jak to w żałobie. Ale jakże pięknie scenarzyści oddali tę ulotność życia. Był Rysiek, nie ma Ryśka. Przez nogę od łóżka. Tak że uważajcie w sypialniach. I w szpitalach, lecz tego akurat powtarzać chyba nikomu nie trzeba.

Ale, ale, nie smućcie się. "Nikt w całej historii polskiej kinematografii nie trzaska drzwiami tak realistycznie jak Rysiek z Klanu". Albo: "Dlaczego w Titanicu obsadzili w głównej roli DiCaprio? Bo Rysiek z Klanu by wszystkich uratował". I od razu lepiej na duszy, weselej. Jak na pogrzebie Ryśka. Wieczne odpoczywanie racz mu dać telewizjo. Choć z drugiej strony, jasny gwint, są powtórki.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska