To niemal cud, że policjanci dotarli na czas. W czwartek przed południem funkcjonariusze z komisariatu policji wodnej w Niedzicy wyciągnęli z głębokości ponad 4 metrów 17-letnią dziewczynę, która zaczęła topić się podczas kąpieli w Jeziorze Czorsztyńskim.
Po wyciągnięciu na brzeg, ratownikom pogotowia udało się przywrócić mieszkance Tylmanowej (pow. nowotarski) akcję serca. Jej stan był jednak na tyle ciężki, że helikopterem została przetransportowana do szpitala w Krakowie-Prokocimiu.
- Zdarzenie miało miejsce w zatoce jeziora, przy wsi Maniowy - mówi Roman Wolski, z nowotarskiej policji. - Nie wiadomo na razie, dlaczego dziewczyna zaczęła tonąć .
Jak udało nam się ustalić w krakowskim szpitalu, lekarze nadal określają stan 17-latki jako bardzo ciężki.