FLESZ - Jak się uchronić przed cyberpandemią
Z ustaleń wynika, że 53-letni mężczyzna był wulgarny w stosunku do domowników, wyzywał żonę i poniżał pasierbicę. Z uwagi na jej upośledzenie nazywał dziewczynkę matołem i osłem. Wytykał 14-latce, że z uwagi na swoje defekty psychiki niczego, jego zdaniem, nie potrafi zrobić w domu. Podkreślał przy tym, że budynek i wszystko w środku należy do niego, a on „jest tutaj panem”.
Domowników czasem wyrzucał na zewnątrz, pakował im rzeczy, groził przy tym śmiercią i użyciem siekiery. Liczył że w końcu odejdą i już nie wrócą. Żonę popychał, szczypał i bił, a gdy 14-letnia pasierbica stanęła w obronie matki mocno przycisnął do szafy. Raz uderzył dziecko pięścią w twarz, gdy nietrzeźwego obudziła w czasie jazdy autem. Mężczyzna był wtedy pasażerem pojazdu.
Żona w końcu się wyprowadziła z dziećmi i trafiła do Hostelu Sądeckiego Ośrodka Interwencji Kryzysowej. Potem wyszło na jaw, że mężczyzna molestował pasierbicę, gdy żona była nieobecna w domu. Stosował wtedy przemoc w stosunku do nieletniej i zakazał mówienia, co jej robi.
Dziewczyna uczyła się w Nowym Sączu i mieszkała tam w specjalnym ośrodku. W weekendy jeździła do domu. Wychowawcy widzieli, że jest skryta, zamknięta i wylękniona. Odzyskała równowagę po wyprowadzce matki i brata od Mariana C. Została objęta specjalistyczną opieką, bo było podejrzenie molestowania i przemocy domowej. Powoli się otwierała i dopiero wtedy opowiedziała o molestowaniu.
Po ujawnieniu tej sprawy żona mężczyzny zdecydowała się na wniesienie sprawy rozwodowej. Wcześniej rozważała nawet powrót do męża, liczyła że wszystko się ułoży, a mąż przestanie pić alkohol, ale relacja córki na temat wykorzystywania seksualnego zmieniła nastawienie kobiety do męża.
Sąd Okręgowy w Nowym Sączu skazał Mariana C. za znęcanie się nad rodziną i molestowanie seksualne pasierbicy. Zdaniem sądu mężczyzna z racji założenia rodziny miał być wsparciem dla dziecka swojej żony, a cynicznie wykorzystał małoletnią i niepełnosprawną umysłowo. U 14-latki, pod wpływem traumatycznych przeżyć, zburzony został prawidłowy rozwój dziecka.
Obrona chciała niższej kary dla Mariana C., przekonywała, że nie było znęcania, a obustronne awantury dotyczące kwestii wychowania dzieci i prowadzenia domu. Sąd Apelacyjny w Krakowie jednak nie zmienił orzeczenia i mężczyzna ma teraz do odsiadki 3 lata i 4 miesiące więzienia.
- Te rasy psów są najmądrzejsze. Chcesz nauczyć psa sztuczek? Wybierz którąś z tych ras
- Kto nie może wziąć ślubu kościelnego? Oto przypadki, gdy ksiądz odmówi narzeczonym
- Pseudografficiarze niszczą Kraków. Czy to również efekt pandemii? [ZDJĘCIA]
- Tylko prawdziwe maseczki, przyłbice na Grunwald MEMY
- Nowa lista leków refundowanych. Najwięcej zmian dla pacjentów onkologicznych
