Mecze eliminacyjne wiślaczki rozegrają dopiero w październiku (9 i 12 października, rywalizacja w formie dwumeczu), ale już w ten czwartek kibice dowiedzą się, kto będzie przeciwnikiem krakowianek w walce o europejską elitę. Początek losowania w Monachium zaplanowano na godzinę 11.15. Wisła przystąpi do niego jako drużyna rozstawiona. W efekcie podopieczne Krzysztofa Szewczyka mogą zmierzyć się z węgierskim Atomeromu KSC Szekszard, tureckim Cukurova Basketbol Mersin, greckim Olympiacosem SFP bądź łotewską TTT Riga. Bez eliminacji w Eurolidze zagra natomiast druga polska drużyna – mistrz kraju CCC Polkowice. W sumie do rozgrywek zgłosiło się dwadzieścia drużyn, z czego dwanaście przystąpi bezpośrednio do fazy grupowej, a pozostałe osiem będzie walczyć w eliminacjach.
Tymczasem w ostatnich dniach Wisła potwierdziła oficjalnie informacje o pozyskaniu nowej amerykańskiej środkowej. Zakontraktowano 23-letnią Mercedes Russell. Mierząca 198 centymetrów zawodniczka ma być ponoć mocniejszym punktem w defensywie, niż grająca ostatnio pod Wawelem Cheyenne Parker.
– Chcielibyśmy, by nie powtórzyła się sytuacja z ostatniego sezonu, kiedy to nasza podkoszowa zza oceanu grała „w kratkę” – przyznawał menedżer Wisły Can-Pack Łukasz Kwaśniewski. – Bywało bowiem tak, że nasza środkowa w jednym meczu zdobywała ponad 20 punktów, a za moment w kolejnym – ledwie kilka.
Ciepło o nowej podkoszowej wypowiada się szkoleniowiec Krzysztof Szewczyk: - Potrzebowaliśmy wysokiej zawodniczki, która będzie rozumiała grę w obronie. Do tego Russell daje nam wiele możliwości gry w ataku, potrafi bardzo dobrze podać.
Obecnie 23-latka występuje wraz z nową rozgrywającą Wisły Jordin Canada w Seattle Storm, w WNBA. Tym samym Wisła ma już skompletowaną kadrę na nowy sezon.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska