Starszy o cztery lata Tomasz S. poznał 15-letnią dziewczynę i zostali parą w 2009 r. Związek był burzliwy. Rozstawali się, godzili, znowu byli ze sobą w związku. Według relacji dziewczyny zerwali ze sobą ostatecznie na początku marca 2013 r. Kontaktowali się przez facebooka i Tomasz S. sygnalizował, że chce się jeszcze spotkać, ale dziewczyna odmawiała. Dwa tygodnie później napisał jej obraźliwy sms i użył wulgarnego słowa zirytowany, że dziewczyna odmawia kilkuminutowego spotkania, choć byli parą ponad trzy lata, a on jak napisał „oddałby za nią życie”. Bombardował ją kolejnymi sms-ami, znowu padły zniewagi Tomasza S.
W pewnej chwili dziewczyna zorientowała się, że były chłopak ma dostęp do jej prywatnej korespondencji na portalu społecznościowym. Napisał jej „pozdrów Patryka”. To oznaczało, że wie iż była dziewczyna związała się z nowym chłopakiem, Patrykiem O. Zmienił jej też hasła z poczcie elektronicznej. Tomasz S. zaprzeczał, by ingerował w prywatną korespondencję dziewczyny, ale potem wysłał wiadomość, że zrobił to wszystko, bo chciał, by „żywiła do niego każde uczucie niż obojętność”.
25 marca 2013 r. w Tarnczynku Tomasz S. dowiedział się o której godzinie dziewczyna kończy lekcję w podkrakowskiej szkole, umówił się z nią, podjechał i pokrzywdzona wsiadła do jego auta, a wtedy mężczyzna wywiózł ją do lasu. Tam rozebrał do bielizny, groził śmiercią, szarpał za włosy, popychał, dusił, próbował skrępować ręce i nogi taśmą klejącą i w końcu pozbawił wolności. Dopiero po kilku godzinach odwiózł dziewczynę do domu. Potem na siedem miesięcy trafił do aresztu.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić!
Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!