Olga Boznańska to gwiazda polskiego malarstwa, jedna z naszych najbardziej znanych artystek pierwszej połowy XX wieku. Uczyła się w czasach, gdy na Akademię Sztuk Pięknych kobiety miały wstęp wzbroniony. Teraz jej postać przypomina Muzeum Narodowe w Krakowie, w którego gmachu głównym są prezentowane jej prace.
- Chcemy na nowo spojrzeć na Olgę Boznańską. Była artystką odnoszącą międzynarodowe sukcesy, a jej obrazy były wielką sztuką - mówi dr Ewa Bobrowska z Paryża, która wraz z Urszulą Kozakowską-Zauchą jest kuratorką wystawy.
Gwiazda świata sztuki
Zaledwie 21-letnia dziewczyna w 1886 r. wyruszyła w podróż do Monachium, gdzie działało wielu polskich artystów. Malarstwa uczyła się na prywatnych kursach, a w roku 1898 przeniosła się do Paryża.
Już za życia zdobyła uznanie i sławę. Była wziętą portrecistką, tworzyła wizerunki bogatych Amerykanów, ale i przyjaciół. Należała do czołówki europejskich artystów, jej obrazy były pokazywane na całym świecie i nagradzane na wystawach.
W 1937 r. zdobyła Grand Prix na Wystawie Światowej w Paryżu, a rok później prace Boznańskiej zostały docenione na Biennale w Wenecji, na którym jeden z jej obrazów zakupił król Włoch. Nic więc dziwnego, że obrazy na krakowską wystawę przyjechały ze zbiorów prywatnych i publicznych z całego świata, w tym tak znanych jak Musée d'Orsay w Paryżu czy Ca'Pesaro w Wenecji.
Słynna dziewczynka
Ale ta znakomicie zaaranżowana wystawa chce pokazać nie tylko urodę obrazów Boznańskiej, ale i zestawić ją z artystami, którzy tworzyli w jej czasach, z tymi, którzy ją inspirowali, a nawet z tymi, których podobno nie znosiła (jak Józef Pankiewicz).
Zobaczymy m.in. obraz "Neapolitanka" Jamesa McNeilla Whistlera (znakomity artysta amerykański), przywieziony z madryckiego Muzeum Thyssen-Bornemisza, "Portret Berthe Morisot" Edouarda Maneta z Musée d'Orsay. Jest też rewelacyjny "Portret infantki Małgorzaty" Diega Velázqueza, który do Krakowa przyjechał z paryskiego Luwru. Naprzeciwko wisi "Dziewczynka z chryzantemami", najsłynniejszy portret autorstwa Boznańskiej.
Te hipnotyczne oczy. To spojrzenie utkwione w obrazie słynnego hiszpańskiego mistrza. To zresztą dość symboliczna scena, bowiem w młodości Boznańska namiętnie kopiowała obrazy Velázqueza.
Mężczyźni jej życia
Wiele jest tu perełek, każdy z pewnością będzie miał własne odkrycia artystyczne. Można zachwycić się "Dziewczynką z chusteczką". To przepiękny pastel, na którym widzimy... bohaterkę obrazu z chryzantemami. Trochę młodszą, w błękitnej sukience. I te oczy, których nie można zapomnieć...
Klejnocikiem jest też przepiękna "Japonka" (1889 r.), którą odnajdziemy w towarzystwie grafik z Kraju Kwitnącej Wiśni. II połowa XIX w. to był czas niesłabnącej mody na jego sztukę. Wreszcie trafimy na intymne autoportrety, pokazywane w towarzystwie osobistych przedmiotów, jak biżuteria, modlitewnik, fotel i zegar z jej pracowni, a nawet łyżka do butów. Albo suknia balowa. Przyzwyczailiśmy się myśleć o Boznańskiej jako o "zakonnicy w pracowni". To jej portret, ale u kresu życia. Wcześniej było inaczej.
Ciekawym wątkiem są jej związki uczuciowe, których symbolem jest "galeria męskich serc". Portret Józefa Czajkowskiego, który zerwał z nią zaręczyny po kilku latach czekania. Wcześniej codziennie wysyłał do niej list z Krakowa. Jego wizerunek miała z sobą do końca życia. Później były jeszcze relacje z architektem Franciszkiem Mączyńskim i Bogdanem Felicjańskim. Wszyscy młodsi! Ale to sztukę kochała do końca.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?