W ostatniej kolejce sezonu Wisła Kraków podejmie Bruk-Bet Termalicę Nieciecza. W klubie z ul. Reymonta działo się jednak ostatnio tyle, że to spotkanie zeszło na nieco dalszy plan.
Przede wszystkim nowy kontrakt z „Białą Gwiazdą” podpisał Rafał Boguski. Umowa została zawarta na rok, z opcją przedłużenia o kolejny sezon. „Boguś” nie kryje, komu zawdzięcza w znacznym stopniu to, że rozmowy kontraktowe zakończyły się ostatecznie pomyślnie dla niego.
- Chciałbym w specjalny sposób podziękować trenerowi Kiko Ramirezowi i całemu sztabowi - mówi piłkarz. - Trener był za mną, wiem, że walczył o mnie. To również dzięki szkoleniowcowi zostałem w Wiśle, za co jestem mu bardzo wdzięczny.
W niedzielę Boguski będzie chciał zapewne uczcić podpisanie kontraktu golem. Strzelił ich w tym sezonie już jedenaście, co jest jego osobistym rekordem. Z tego punktu widzenia to dla „Bogusia” najlepszy sezon w karierze, ale on mówi również: - Pod względem statystycznym na pewno jest to mój najlepszy sezon. Widać to choćby po liczbie strzelonych bramek. Jednak na początku mojej przygody z Wisłą, gdy zdobywaliśmy dwa mistrzowskie tytuły pod wodzą trenera Macieja Skorży, moja dyspozycja ogólnie była chyba lepsza.
Boguski z nowym kontraktem może już szykować się do meczu z Bruk-Betem, ale Wiśle przed tą konfrontacją nie brakuje problemów kadrowych. Z powodu urazów nie zagrają Maciej Sadlok i Pol Llonch. Krzysztof Mączyński już pojechał natomiast na zgrupowanie kadry przed spotkaniem z Rumunią. Trener Kiko Ramirez i tak jednak zapowiada, że jego zespół będzie chciał zakończyć sezon zwycięstwem. Szkoleniowiec mówi: - Walczymy o zwycięstwo i piąte miejsce. Przy korzystnym dla nas wyniku meczu Pogoni z Koroną możemy awansować w tabeli. Dla nas jednak najważniejsze jest to, żeby wygrać dla kibiców, zakończyć ten sezon z twarzą, a później skupić się na kolejnych rozgrywkach.
A przed nowym sezonem może być przy ul. Reymonta gorąco. Szczególnie kolejny tydzień powinien być emocjonujący. To, że nowy kontrakt podpisze Paweł Brożek, jest praktycznie przesądzone. Nową umową powinien związać się z Wisłą również Matija Spicić. Znaki zapytania trzeba natomiast postawić przy Alanie Urydze i Łukaszu Załusce, choć w klubie cały czas deklarują, że chcą, aby ta dwójka nadal grała dla „Białej Gwiazdy”.
Bruk-Bet Termalica przyjedzie do Krakowa przede wszystkim po to, aby poprawić wrażenie, jakie do tej pory drużyna pozostawia po meczach w grupie mistrzowskiej. „Słonie” ugrały na razie raptem punkt. Pod Wawelem chcą powalczyć o kolejne.
- Jedziemy do Krakowa z myślą, by zagrać tak, jak uczyniliśmy to w drugiej połowie ostatniego meczu, z Jagiellonią Białystok - podkreśla szkoleniowiec „Słoni” Marcin Węglewski. - W spotkaniu z „Jagą” pokazaliśmy, że możemy rywalizować jak równy z równym nawet z najlepszymi drużynami w kraju. Dlatego w spotkaniu z Wisłą wcale nie stoimy na straconej pozycji.
Ekipa spod Tarnowa przed ostatnią serią gier ma jeszcze szansę awansować o „oczko” w tabeli - na siódme miejsce. Nie wszystko zależy jednak od niej.
- Taki mamy właśnie cel, chcemy wyprzedzić Pogoń Szczecin, choć doskonale wiemy, że nie wszystko zależy od nas. Ważny będzie bowiem także wynik meczu „Portowców” z Koroną Kielce - przypomina Węglewski.
Dodajmy, że w niedzielnym starciu w zespole z Niecieczy na pewno zabraknie kontuzjowanych Przemysława Szarka, Krystiana Pedy i Romana Gergela oraz pauzującego za żółte kartki Vladislavsa Gutkovskisa.
Przypuszczalny skład Wisły: Załuska - Cywka, Głowacki, Gonzalez, Spicić - Uryga, Brlek - Boguski, Stilić, Małecki - Brożek.
Przypuszczalny skład Bruk-Betu Termaliki: Pilarz - Fryc, Osyra, Putiwcew, Guilherme - Kupczak, Jovanović - Miković, Stefanik, Misak - D. Nowak.
37. kolejka ekstraklasy, grupa mistrzowska: Wisła Kraków - Bruk-Bet Termalica Nieciecza, Legia Warszawa - Lechia Gdańsk, Jagiellonia Białystok - Lech Poznań, Pogoń Szczecin - Korona Kielce (wszystkie mecze w niedzielę o godz. 18).