Przed starciami w Bydgoszczy Wisła remisowała z Artego w półfinałowej serii 1:1. W trzecim półfinałowym spotkaniu zwyciężyły krakowianki 68:63. Obfitowało ono w niezwykłe zwroty akcji.
W niedzielę długo wydawało się, że Wisła jest na dobrej drodze, by spokojnie zapewnić sobie kolejne zwycięstwo, bo do przerwy prowadziła 31:24. Ale później znów nastąpił zaskakujący zwrot akcji. Trzecią kwartę wiślaczki przegrały aż 7:21.
W ekipie Artego dwoiła i troiła się Maurita Reid. Z kolei w Wiśle lepiej niż w sobotnim starciu prezentowała się rozgrywająca Sandra Ygueravide. Brakowało jednak wsparcia innych obwodowych „Białej Gwiazdy”, bo Hind Ben Abdelkader i Meighan Simmons na pewno tego meczu nie zaliczą do udanych.
W czwartej kwarcie Wisła mozolnie odrabiała straty. Na 13 sekund przed końcem spotkania, po rzutach osobistych Ygueravide, Wiśle udało się doprowadzić do remisu. Konieczna okazała się dogrywka.
W dodatkowym czasie gry przebudziła się Ben Abdelkader, trójkę trafiła też Ygueravide. Wiślaczki wywalczyły trzecie zwycięstwo w serii i tym samym awansowały do wielkiego finału ekstraklasy.
Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 60:68 (11:19, 13:12, 21:7, 11:18, d: 4:12)
Artego: Stallworth 16, Reid 16 (1x3), Międzik 3 (1x3), Rooney 2, Koc 0 - Mosby 13, Suknarowska 8 (1x3), Szczechowiak 2.
Wisła: Kobryn 18 (2x3), Ygueravide 15 (3x3), Gidden 13, Ben Abdelkader 7 (1x3), Ziętara 4 - Pop 7 (1x3), Szott-Hejmej 4, Szumełda-Krzycka 0, Simmons 0.
Stan rywalizacji: 3:1 dla Wisły.