Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia w Woli to szansa czy zagrożenie?

Bogusław Kwiecień
Kinga Janik (na zdjęciu z prawej z córką Mają) od Anny Dziedzic z TnZ dowiedziała się o planach budowy elektrowni w sąsiedniej Woli
Kinga Janik (na zdjęciu z prawej z córką Mają) od Anny Dziedzic z TnZ dowiedziała się o planach budowy elektrowni w sąsiedniej Woli Bogusław Kwiecień
Z krótkiej sondy "Gazety Krakowskiej" na ulicach Oświęcimia wynika, że jego mieszkańcy mają blade pojęcie o planach budowy dużej elektrowni węglowej w odległej o 11 km Woli (gm. Miedźna). Zieloni alarmują, że będzie ona zagrażać środowisku w promieniu co najmniej 25 kilometrów i mówią zdecydowane "nie" tej inwestycji. Wczoraj na oświęcimskim Rynku informowali mieszkańców o ewentualnych skutkach powstania elektrowni.

Do końca tego miesiąca mają zakończyć się negocjacje Kompanii Węglowej z japońskim koncernem Mitsui w sprawie finansowania budowy, a potem eksploatacji elektrowni, która ma powstać na terenie dawnej kopalni "Czeczott" i nosić jej nazwę. Koszt inwestycji szacowany jest na 1,5 mld euro. Przewidywany termin oddania do użytku to 2019 rok. Ewentulany upadek Kompanii ma nie mieć wpływu na budowę elektrowni.

KW ma przekazać teren, a także dostarczać węgiel z dwóch położonych w pobliżu kopalń "Ziemowit" i "Piast" w ilości 2,5 - 3,5 mln ton rocznie. W Kompanii Węglowej podkreślają, że będzie to bardzo nowoczesny zakład z wszelkimi eko-zabezpieczeniami.
Jak zaznacza inwestor, w elektrowni pracę znajdzie ok. 300 osób, a przy jej budowie - do 2,5 tysiąca. To ważne, bo na koniec kwietnia 6 144 osoby w pow. oświęcimskim były zarejestrowane jako bezrobotne.

Ekolodzy są przeciwni elektrowni. - Nie potrafimy uporać się z istniejącym zanieczyszczeniem powietrza w Małopolsce i na Śląsku, a chce nam się postawić zakład, który jeszcze je powiększy - mówi Robert Wawręty z Towarzystwa na rzecz Ziemi. Jak dodaje, dla mieszkańców obszarów sąsiadujących z elektrownią głównym zagrożeniem będzie emisja dwutlenku siarki, tlenków azotu, rtęci oraz pyłu zawieszonego. Ten ostatni jest tak drobny, że przenika nawet przez skórę.

Według Zielonych, prawdzie nie odpowiadają także zapowiadane korzyści w postaci miejsc pracy. - Jak wynika z raportu środowiskowego, ma być ich faktycznie 206. Nikt jednak nie wspomina, że w związku z tym ulegnie likwidacji kilka elektrociepłowni w okolicy - dodaje Wawręty, który policzył, że faktycznie będzie o 16 miejsc pracy więcej niż obecnie.

Tymczasem wśród mieszkańców Oświęcimia wiedza na temat tej inwestycji jest niewielka. - Nie słyszałem o budowie tej elektrowni - przyznaje Marek Gawlik. - Wydaje mi się jednak, że obecnie chyba nie da się już zbudować dużego zakładu, który będzie truł środowisko - dodaje oświęcimianin.

Kinga Janik, także z Oświęcimia, uważa, że powinno się w większym stopniu wykorzystywać odnawialne źródła energii. - Problem polega na tym, że kolektory słoneczne czy ogniwa fotowoltaiczne wytwarzające prąd są na razie bardzo drogie - podkreśla jej mąż Michał Janik.

Jego zdaniem, jeśli nie będzie stałego systemu dotacji państwa do ekoenergii, jak to jest np. w Niemczech, długo nie będzie alternatywy dla węgla.

WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE "CZY JESTEŚ PRAWDZIWYM KRAKUSEM?"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska