Eliminacje MŚ 2018. Cenne zwycięstwo Duńczyków na niewygodnym terenie

To spotkanie miało dużo większy ciężar gatunkowy dla Danii. Podopieczni Age Hareide cały czas walczą o drugie miejsce w tabeli grupy E i ewentualna porażka w Kazachstanie mocno ograniczyłaby ich szanse.

Spotkanie zaskakująco dobrze rozpoczęli gospodarze, którzy długo rozgrywali piłkę i agresywnie atakowali Duńczyków. Goście mieli spore problemy z dobrą grą Kazachów i nie wyglądali najlepiej. W 15. minucie przeprowadzili groźną akcję - Jens Larsen pomknął prawym skrzydłem, dośrodkował do Nicolaia Jorgensena, ale napastnik Feyenoordu nie trafił w światło bramki z najbliższej odległości. Drugiego ostrzeżenia nie było. Ładną akcję gości wykończył Jorgensen, który efektownym wolejem nie dał szans goalkeeperowi gospodarzy. Stracona bramka ostudziła zapędy Kazachstanu, którego zawodnicy byli bardzo nieskuteczni i w dobrych sytuacjach nie potrafili uderzyć w światło bramki.

W 43. minucie festiwal głupoty zaprezentował Bauyrzhan Islamkhan, który łokciem uderzył Williama Kvista i ujrzał czerwoną kartkę. Szanse na pozytywny wynik gospodarzy spadły niemal do zera, a krótko po wznowieniu gry rzut karny wykorzystał Christian Eriksen i Duńczycy mogli spokojnie rozgrywać resztę meczu.

Goście stwarzali sobie sytuację, ale prawdziwą indolencją strzelecką popisywał się Martin Braithwaite, który będąc niepilnowanym potrafił z pięciu metrów trafić prosto w bramkarza. Ambicja Kazachów została wynagrodzona w 76. minucie. Islambek Kuat uciekł obrońcom i wykorzystał sytuację sam na sam z Frederikiem Ronnowem. Euforia na trybunach została szybko zakończona. Pięć minut po bramce Kuata rezerwowy Kasper Dolberg skutecznie wykończył dobre zagranie Braithwaite'a i ustalił wynik spotkania.

Dania odniosła cenne zwycięstwo na ciężkim terenie i powiększyła swój dorobek do 10 punktów. Walka o drugie miejsce w tabeli grupy E trwa w najlepsze.

**WIĘCEJ odcinków

**

Jak mieszkają Messi, Ronaldo i Lewandowski?

**Więcej o

**