Empol się powiększa? Firma dementuje plotki. Sprawa spalani rozstrzygnie się w jesieni

Na początku tego roku Empol przynajmniej na razie odstąpił od swoich planów inwestycyjnych.

Do starostwa skierowany został wniosek o zawieszenie postępowania dotyczącego wydania pozwolenia na budowę instalacji termicznego przekształcania odpadów, która w naszym mieście miała powstać.

Starostwo mówi nie

Plany firmy spotkały się z ostrą reakcją mieszkańców, którzy bez ogródek i specjalnych konwenansów sprzeciwiali się im.

W niczym to nie zmieniło toczącego się w starostwie postępowania, dotyczącego pozwolenia na realizację tej inwestycji.

Starostwo nie przychyliło się do wniosku przedsiębiorstwa o zawieszenie postępowania w sprawie udzielenia pozwolenia na budowę. Odmówiło też zatwierdzenia projektu budowlanego i wydania wspomnianego pozwolenia. Empolowi pozostała procedura odwoławcza.

Rozmawialiśmy wtedy z Jerzym Piotrowski, dyrektorem generalnym PUK Empol.

- Uważamy, że decyzja starostwa została wydana z rażącym naruszeniem prawa - oceniał Piotrowski. - Będziemy się od niej odwoływać - zapowiadał.

Nowe tereny w strefie

Lucyna Jamro, radna miejska, która z wielką determinacją wspierana przez Towarzystwo na Rzecz Ziemi walczyła z planami budowy w Gorlicach instalacji Empolu, nic nie wie o powiększeniu się tej firmy.

- Tak naprawdę to docierają do mnie tylko strzępki informacji - mówi. - Słyszałam, że działką, na której było składowisko opon, zainteresowana była też firma Górstal. Kto jest obecnie jej właścicielem, nie wiem - dodaje.

Radna mówi też, że ma zapewnienie od firmy Górstal, że będzie ją wspierać w dziele niedopuszczenia do powstania spalarni w Gorlicach.

W miejskim ratuszu nikt oficjalnie nie wie o zmianach własnościowych w strefie.

- Są tam wykonywane pewne ruchy, ale w jakim idą kierunku, nie jestem w stanie powiedzieć - stwierdza burmistrz Rafał Kukla.

Co działa w Empolu?

Obecnie w gorlickiej bazie Empolu działa jedna z niewielu w kraju linii produkcji paliwa alternatywnego z palnej frakcji odpadów.

Zakład powstał z udziałem funduszy europejskich. To właśnie on miałby być dostarczycielem paliwa do spalarni, którą chciała budować firma. Obok niej działa też sortownia śmieci, jak również PSZOK, czyli punkt selektywnej zbiórki odpadów.

Do chwili zamknięcia tego wydania gazety nie udało nam się uzyskać wypowiedzi Marcina Maurera prezesa zarządu Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych EMPOL z Tylmanowej.

Leszek Rataj, dyrektor do spraw rozwoju, gospodarki odpadami i eksploatacji Empolu stwierdził, że nie jest wprowadzony w sprawy gorlickie i nic nie może o nich powiedzieć.

Jerzy Piotrowski dyrektor generalny PUK Empol stwierdził jednak wprost - nie kupiliśmy żadnej działki w Gorlicach.

Zapytany o sprawę odpowiedział, że trwa postępowanie odwoławcze u wojewody.

- Zostało ono przedłużone do 22 października - podkreślił.

Warto widzieć

Posłanka pyta o bezpieczeństwo

Z poselskim zapytaniem o bezpieczeństwo na terenie Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych w Gorlicach zwróciła się Elżbieta Zielińska. W piśmie skierowanym do Empolu pyta m.in. o to, co zostało zrobione, by zminimalizować niebezpieczeństwo pożaru.

Marcin Maurer, prezes zarządu firmy wskazał, że na terenie zakładu została m.in. zamontowana kamera termowizyjna, która monitoruje każdą zmianę temperatury przetwarzanych odpadów, rozbudowany został też monitoring wizyjny, nie można też przyjmować odpadów na instalację, bez obecności pracowników nadzoru.

Jednocześnie Empol zwrócił się do gmin o właściwe prowadzenie zbiórki odpadów wielkogabarytowych, tak by z ich składu wyeliminować te, które mogą być potencjalnym źródłem ognia np. opon, chemikaliów, zużytego sprzętu elektrotechnicznego.

FLESZ: Bomba ekologiczna na dnie Bałtyku. Możliwe skażenie bronią chemiczną