Autor: Stanisław Śmierciak, Gazeta Krakowska
To nie był zwyczajny przelot groźnych maszyn. Kilkunastu tysiącom widzów przybyłych na jubileusz 60-lecia Aeroklubu Podhalańskiego w Nowym Sącza, wojskowi piloci zademonstrowali zdolności manewrowe swoich samolotów nad górskim obszarem.
Odrzutowce mknęły nisko nad lotniskiem z szybkością niemal dwukrotnie przekraczającą prędkość dźwięku i błyskawicznie wzbijały się na olbrzymie wysokości. Samoloty równie błyskawicznie wykonywały rozmaite zwroty bojowe.
Nawet generałowie obecni na płycie lotniska mówili, że takie pokazy jak jak ten zapamiętuje się na całe życie.
Prezentacje bojowych możliwości F 16 nad Łososina Dolną obserwował również minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.
W Łososinie Dolnej swe możliwości w powietrzu zademonstrowały „latające czołgi", śmigłowce szturmowe Mi24. Na ten jeden pokaz przyfrunęły one na Sądecczyznę aż z Pruszcza Gdańskiego.
Olbrzymie zainteresowanie i podziw wzbudził desant precyzyjny spadochroniarzy wykonany na niewielkiej wysokości z samolotu transportowego bryza. Skoczyli komandosi z 6 Brygady Powietrzno Desantowej w Krakowie. Kiedy byli na ziemi o pamiątkowe zdjęcie z nimi poprosił minister Antoni Macierewicz.
Gospodarzem uroczystości ju8bileuszowych i pokazów powietrznych był prezes Aeroklubu Podhalańskiego Andrzej Sarata.