Oleica jest owadem. Okazałym, tłustym chrząszczem długości kciuka w niesamowitej, metalicznie fioletowej barwie.
Podniosłem ją z ziemi i w rewanżu obficie skropiła moją dłoń kroplami żółtego płynu. To mocna trucizna. Niemniej oświadczam, że wciąż żyję i mam się dobrze. Oleica tak reaguje na zagrożenie. Ze specjalnych otworków w ciele wypuszczają oleistą, trującą ciecz.
Próba konsumpcji oznacza co najmniej poważne kłopoty zdrowotne, lecz z powodu nieprzyjemnego smaku pożarcie oleicy jest nader rzadkie. Tym samym nic złego jej nie grozi, prócz przypadkowego nadepnięcia. Pewnie zapytacie czemuż to wychwalam pod niebiosa takie paskudztwo. To celebrytka w świecie owadów!
Oleica fotogeniczna jest. Przypomina monstrualną, widoczną z daleka mrówkę. Napstrykałem jej nieco fotek. Przy okazji, cykl rozwojowy oleicy to gotowy scenariusz thrillera. Owad składa jaja obok kwitnących kwiatów. Larwy włażą między płatki. Czekają na pszczoły. Błyskawicznie obejmują owada czułym uściskiem i razem lecą do gniazda. Tam głodne potomstwo oleicy zjada dzieci gospodarza i zapasy pyłku. Na szczęście atakuje tylko dzikie pszczoły, a ule omija. Zaś owa tłusta substancja to słynna kantarydyna, czyli temat na całkiem inną historię.
- Wędkarstwo to nie hobby, to styl życia! Najlepsze memy o wędkarzach
- Zrujnowany Kazimierz, szare Stare Miasto. Pamiętacie jeszcze taki Kraków?
- Góralskie królestwo Marty i Dawida Kubackich. W Szaflarach zbudowali piękny dom
- Te ZNAKI ZODIAKU będą obrzydliwie BOGATE
- Jakie linie tramwajowe planowane są w Krakowie w najbliższych latach? LISTA
