https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Felieton z cyklu "Moje Miasto". A może zrobić tramwaj do Kryspinowa, ale bez przenoszenia zalewu

Piotr Tymczak
W ramach budowy tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej zaplanowano też duży węzeł komunikacyjny w rejonie ul. Księcia Józefa
W ramach budowy tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej zaplanowano też duży węzeł komunikacyjny w rejonie ul. Księcia Józefa Spółka Trasa Łagiewnicka
Widok z Kopca Kościuszki. Po jednej stronie wciąż jeszcze niezabudowane Błonia i stary Kraków. Po drugiej, zamiast podziwiać prastarą dolinę Wisły, turyści już niedługo nie będą w stanie się doliczyć dziesiątek tysięcy samochodów i autobusów przecinających wielki węzeł komunikacyjny, lub ściśniętych na zlokalizowanym obok gigantycznym parkingu. Już dzisiaj mogą podziwiać stojący opodal dyskontowy dom handlowy, a jutro budowany właśnie jakże krakowski fast-food Mc Donalds.

Tak będzie po realizacji potężnych inwestycji komunikacyjnych, budowie tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej. Węzeł ma powstać tuż przy królowej polskich rzek w miejscu unikalnego lasu łęgowego w Przegorzałach, na terenach zielonych, których w Krakowie z każdym rokiem ubywa.

Przypomnijmy, że chodzi o pomysły sięgające lat 70. ubiegłego wieku, w ramach socjalistycznej akcji industrializacyjnej wpisanej na sztandary I sekretarza PZPR Edwarda Gierka, która o czym uczą już w podstawówkach, skutkowała spiralą długów i zakończyła się upadkiem systemu wiecznej szczęśliwości.

Czego nie zdążyli zepsuć komuniści, zepsują za nich obecne władze miasta. Tych pierwszych można jeszcze jakoś wytłumaczyć, bo rysowali na mapie przebieg nowych dróg w czasie, kiedy Kraków był o jedną-czwartą mniej zaludniony i zabudowany niż obecnie.

Powrót do tych planów dzisiaj musi budzić skojarzenia z szydzącym z epoki gierkowskiej filmem Stanisława Barei z 1973 r. pt. „Poszukiwany, poszukiwana”. Jest tam scena, w której grający „wiecznego” dyrektora, niezapomniany Jerzy Dobrowolski umieścił na mapie w miejscu jeziora, spółdzielcze punktowce. Po tym jak zwrócono mu na to uwagę przyznał, że tak nie może być, ale po chwili zastanowienia, bezceremonialnie oznajmił, że przecież jezioro można przenieść, a blok niech sobie stoi w zieleni.

A co robią władze Krakowa 50 lat później? Forsują plan budowy tras obok Zakrzówka, przez teren Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego, dolinę Wisły, las łęgowy w Przegorzałach, pod wzgórzem bł. Bronisławy i Kopcem Kościuszki, przez wciąż jeszcze zieloną dolinę Rudawy.

Trudno nie zauważyć, że żyjemy w mieście, w którym zarejestrowanych jest ponad 630 tys. pojazdów. Potrzebne są nowe rozwiązania komunikacyjne. Pytanie, czy jednak powinno budować się autostrady przecinające najcenniejsze przyrodniczo tereny w prawie milionowej metropolii?

Przegorzały można ocalić dla ptaków, bobrów, płazów, nietoperzy a przede wszystkim spragnionych ciszy i oddechu mieszkańców pod warunkiem, że Trasę Pychowicką schowa się w tunelu razem z linią tramwajową i to nie tylko pod Wisłą. Zdaniem urzędników to niewykonalne. Przekonują, że tramwaj i tak musiałby zaraz za rzeką wyjeżdżać na powierzchnię i łączyć się tam z inną - projektowaną właśnie - linią prowadzącą z Salwatora do Przegorzał.

Cała nadzieja, że utrzymywani z naszych podatków urzędnicy przyjdą w końcu po rozum do głowy. O wątpliwościach związanych z miliardową inwestycją mówił nawet wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig. Przyznał, że „rzeczywistość się trochę zmieniła”.

Z drugiej strony jeśli ponad 120 lat temu powstała wielokilometrowa linia tramwajowa z Łodzi do Zgierza, to może by teraz pomyśleć o uruchomienie połączenia z Salwatora do Kryspinowa, gdzie mamy popularny zalew z kąpieliskami, albo chociaż do obwodnicy autostradowej i tam zrobić pętlę z parkingiem park&ride, a nie w Przegorzałach?

Od lat mówi się też o wykorzystaniu do publicznego transportu Wisły, ale wciąż zero konkretów. Można wreszcie uszanować wynik referendum, w którym krakowianie opowiedzieli się za budową metra i w ten sposób rozwiązać problemy komunikacyjne? Czy oczekuję zbyt wiele?

Na Rynek Główny znów mają powrócić drzewa. Związany z tym projekt  wygrał w głosowaniu w budżecie obywatelskim 2022.

Na Rynek Główny mają wrócić drzewa. Budżet Obywatelski zmien...

Kryzys energetyczny

od 16 lat
Wideo

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Z tym tramwajem do Kryspinowa to świetny trolling, bo nie wierzę, że autor tekstu nie ma pojęcia o budowie linii tramwajowych.
P
Precz z ruskimi bzdurami!
8 listopada, 10:27, Zbigniew Rusek:

Wariactwo! Wszedzie by wciskali trmawaje a jednoczesnie likwidowali komunikację autobusową. Poprawić częstotliwośc kursowania autobsuów, a ograniczyć liczbę tramwajów (tramwaje sa zawalidrogami dla autobusów)!!!

Na wariactwie to się akurat dobrze znasz!

e
ekozjep
Znowu ten ekobełkot- kto przyjeżdza do Krakowa podziwiać prastare ekozielone korytarze itp-buhaha. Tu się zabytki ogląda a w bieszczady się jedzie jak chce zieleniny mnóstwo.

Barcelona jest dziesięciokrotnie mocniej zabodowana niż Kraków i jest cudowna- parę drzewek w donicach wystarczy.
Ś
Śmiechu warte
„Można wreszcie uszanować wynik referendum, w którym krakowianie opowiedzieli się za budową metra i w ten sposób rozwiązać problemy komunikacyjne? Czy oczekuję zbyt wiele?”

To jest cwaniackie podejście — po, powtórzę co pisałem już wcześniej, to referendum to było w stylu: „to jak, chcecie metro?”, na co mogła paść wyłącznie równie „rozsądna” odpowiedź: „no jasne, dawajcie!”.

Referendum należy powtórzyć BEZ cwaniakowania i manipulacji, to znaczy zapytać: „czy chcecie w Krakowie metro I GOTOWI JESTEŚCIE PRZEZ NAJBLIŻSZE 50 LAT BULIĆ JESZCZE WYŻSZE PODATKI I OPŁATY (i załączyć konkretne wyliczenie)?”.

Takie niby „referendum” w tej sprawie, jak było, to zwyczajna manipulacja. I teraz Pan Dziennikarz powołuje się na taką parodię, domagając się „uszanowania”.
E
Ehh
8 listopada, 10:27, Zbigniew Rusek:

Wariactwo! Wszedzie by wciskali trmawaje a jednoczesnie likwidowali komunikację autobusową. Poprawić częstotliwośc kursowania autobsuów, a ograniczyć liczbę tramwajów (tramwaje sa zawalidrogami dla autobusów)!!!

Autobusy autonomiczne ,MODUŁOWE w zależności od ilości pasażerów a chodzi tez o to,żeby transport publiczny NIE stał w korkach,bo to jest główny mankament . Księcia Jozefa,czy Królowej Jadwigi to istny koszmar w godzinach szczytu a im bliżej centrum miasta tym gorzej.

E
Ehh
Według mnie, dobrze by bylo wyodrębnić taki pas ruchu(torowisko?)pod autonomiczny, samojezdny transport i to w każdym kierunku ,nie tylko w kierunku Kryspinowa.Bo publiczny transport ,stojący w korku na tym samym pasie za atutami osobowymi,jeżdżący kaprysnie i kosztujacy tyle co docelowa podróż autem ,przemawia tylko do tych co nie mają praw jazdy.Kampusy uczelniane tez można by przenieść za obwodnicę, bo to ok 1/5 populacji miasta każdy w korku czuje kiedy rozpoczyna sie rok akademicki.a wzdłuż obwodnicy puścić najszybsza technologicznie dostępna kolej obwodowa kursująca bez motorniczego ,co kilka minut.
Z
Zbigniew Rusek
Wariactwo! Wszedzie by wciskali trmawaje a jednoczesnie likwidowali komunikację autobusową. Poprawić częstotliwośc kursowania autobsuów, a ograniczyć liczbę tramwajów (tramwaje sa zawalidrogami dla autobusów)!!!
R
Rhw
Aby nie zabudowywać "cennych" zielonych terenów należy wysiedlić najlepiej połowę mieszkańców Krakowa wraz z ich samochodami w inne "cenne" zielone miejsca !

NO MOŻNA SOBIE PO BREDZIĆ DO WOLI, A LUDZIE JAK SIĘ URODZILI TO MUSZĄ GDZIEŚ MIESZKAĆ I PRACOWAĆ - tylko gdzie - pewno tam gdzie nie ma "cennych" zielonych miejsc !
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska