Tegoroczny festiwal rozpoczął się z przytupem. To za sprawą Robiego Lakatosa – węgierskiego skrzypka, który zyskał renomę na świecie. Przed sceną główną zgromadził się spory tłum. Nie było już miejsc siedzących, a ludzie stali wokół placu słuchając popisu skrzypka. Towarzyszyła mu krakowska Orkiestra Beethovenowska. Wraz z Lakatosem na scenie wystąpili także Anna Wandtke (skrzypce), Julius Csik (cymbały), Kalman Cseki (fortepian), Paweł Zagańczyk (akordeon), Sebastian Wypych (kontrabas, dyrygent).
Koncert prowadzony był w lekkiej atmosferze. Artyści porwał publiczność w podróż do nostalgicznego świata węgierskiej puszty, poprzecinanej gorącą i namiętną wirtuozerią skrzypiec oraz w świat orientu, muzyki filmowej, muzyki świata i otwartej improwizacji. Utwory zahaczały o Bałkany, Rumunię, czy Turcję. Były także motywy filmowe – np. z filmu „Lista Schindlera”, czy ze słynnego musicalu „Skrzypek na dachu”. Publiczność gromkimi brawami nagradzała każdy koncert. Nie obeszło się bez niespodzianki, gdy publiczność – namówiono przez Sebastiana Wypycha, zaśpiewała Robiemu „Sto lat” - skrzypek bowiem niedawno miał urodziny.
Barwną postacią koncertu był także Julius Csik, który zaprezentował publiczności niesamowitą grę na cymbałach.
Występ Lakatosza był pierwszą odsłoną koncertu „Na folkową nutę”. Druga odsłona w sobotę. Wystąpią Hajda Banda - laureaci Nowej Tradycji (godz. 18), a także Trebunie-Tutki i Quintet Urmuli (godz. 19.30).
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
