Filar Sandecji Nowy Sącz na dłużej w klubie

Pierwszych miesięcy w rozgrywkach Lotto Ekstraklasy absolutny beniaminek Sandecja Nowy Sącz nie może zaliczyć do nieudanych. Po szesnastu kolejkach podopieczni Radosława Mroczkowskiego plasują się z dala od strefy spadkowej, zajmując dwunaste miejsce. Na swoim koncie mają osiemnaście punktów, co daje aż dziewięć przewagi nad ostatnią Pogonią i trzy nad piętnastą Cracovią. I choć ostatnimi tygodniami notują niekorzystną serię bez zwycięstwa, mogą pochwalić się kilkoma naprawdę efektownie rozegranymi spotkaniami. Warto wspomnieć tutaj między innymi wygrane z Jagiellonią Białystok oraz Lechią Gdańsk.

Przyzwoity wynik nowosądeczan to w dużej mierze efekt solidnej gry w defensywie. W szesnastu meczach stracili zaledwie osiemnaście goli, co jest jedną z mniejszych liczb w lidze. Dobra postawa linii w defensywie nie pozwoliła umieścić piłki w siatce takim ekipom jak Lech Poznań czy Arka Gdynia. Na jej czele przez wszystkie dotychczasowe spotkania stał Michał Gliwa. Golkiper szeroko chwalony za swoją postawę, nie raz był wybierany na zawodnika meczu.

Jego formę doceniono również w klubie przedłużając z nim kontrakt aż do czerwca 2019 roku. Poprzednia umowa gwarantowała mu grę w Nowym Sączu jedynie do końca aktualnego sezonu. Michał Gliwa zawodnikiem Sandecji jest od wiosny 2016 i w jej barwach rozegrał 24 spotkania. Większość z nich, bo aż 16 już w obecnych rozgrywkach. Tego lata wywalczył sobie bowiem miejsce w wyjściowym składzie, wcześniej będąc zmiennikiem Łukasza Radlińskiego.

Jedenastka polskich piłkarzy, którzy daliby radę w MMA