https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Film o niezwykłej parze. Ona urodziła się w piekle Auschwitz. On przeżył rzeź na Wołyniu. Projekcja w Oświęcimskim Centrum Kultury

Bogusław Kwiecień
W Oświęcimskim Centrum Kultury pokazany zostanie film o niezwykłym małżeństwie Stefanii i Janie Wernikach. Stefania urodziła się w Auschwitz, Jan przeżył rzeź na Wołyniu
W Oświęcimskim Centrum Kultury pokazany zostanie film o niezwykłym małżeństwie Stefanii i Janie Wernikach. Stefania urodziła się w Auschwitz, Jan przeżył rzeź na Wołyniu Małgorzata Musielak / strona OCK
Stefania i Jan Wernikowie są małżeństwem niezwykłym. Ona urodziła się w piekle niemieckiego obozu Auschwitz, on przeżył rzeź na Wołyniu. O swoich dramatycznych losach opowiadają w przejmującym filmie "Jan i Stefania", który w czwartek, 12 września wyświetlony zostanie w Oświęcimskim Centrum Kultury.

Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE

Film o niezwykłym małżeństwie z Osieka pod Olkuszem

Sami nie pamiętają tamtych tragicznych wydarzeń, ale ich piętno zostało z nimi na zawsze. Stefania poznała je kilka lat po wojnie z opowieści mamy Anny Piekarz, która trafiła do niemieckiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau będąc w drugim miesiącu ciąży.

Miejsce urodzenia: Auschwitz-Birkenau. Data 8 listopada 1944 roku. Numer obozowy: 89136 wytatuowany na udzie lewej nóżki. Tak zaczyna się historia Stefanii Wernik z Osieka koło Olkusza.

Stefania i Jan Wernikowie na obchodach wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau
Stefania i Jan Wernikowie na obchodach wyzwolenia niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau Archiwum Adama Cyry

Także Jan niewiele pamięta z czasów, kiedy mordowano jego bliskich i sąsiadów. Podczas ludobójstwa dokonanego w czasie II wojny światowej przez ukraińskich nacjonalistów, stracił z rodziny ponad 30 osób, w tym ojca. Sam cudem ocalał. Za punkt honoru wziął sobie zabezpieczenie dokumentacji o wartości historycznej dla przyszłych pokoleń. Dzięki wspomnieniom rodziny, podróżom, przeczytanym książkom i publikacjom, jego wiedza na temat rzezi na Wołyniu jest godna podziwu.

Ocalone z Auschwitz

Historyk dr Adam Cyra przypomina historię Anny Piekarz, która podczas okupacji hitlerowskiej mieszkała z mężem w Czubrowicach. W maju 1944 r. wybrała się do rodzinnego domu w Osieku, żeby przynieść od mamy trochę żywności. Była w drugim miesiącu ciąży. - Osiek podobnie jak Olkusz znajdował się wówczas w granicach III Rzeszy a Czubrowice w Generalnej Guberni - podaje na swoim blogu Wprawnym Okiem Historyka dr Adam Cyra.

Jan i Stefania Wernikowie, chociaż z trudem opowiadają o swoich tragicznych losach, to zawsze powtarzają, że jest to ich obowiązek, aby taka historia
Jan i Stefania Wernikowie, chociaż z trudem opowiadają o swoich tragicznych losach, to zawsze powtarzają, że jest to ich obowiązek, aby taka historia już nigdy się nie powtórzyła Archiwum Adama Cyry

Musiała przekroczyć granicę, żeby odwiedzić matkę. Przyłączyła się do kilkunastu kobiet, które szmuglowały wówczas żywność. - Sądziła, że jak one przejdą, to i jej się uda. Niestety, po przekroczeniu granicy zostały zatrzymane przez Niemców, którzy zapędzili je do Olkusza. Nazajutrz ciężarówką przewiezione zostały do obozu Auschwitz-Birkenau. Tutaj na początek usłyszały, że trafiły do obozu śmierci, z którego nikt nie wychodzi.

Plakat filmu "Jan i Stefania"
Plakat filmu "Jan i Stefania" Małgorzata Musielak / strona OCK

W katastrofalnych warunkach obozowych cudem przeżyła. Urodziła zdrowe dziecko. W styczniu 1945 roku po wycofaniu się Niemców Anna Piekarz z malutką Stefanią wyszły z obozu.

Pozostał lęk, senne koszmary. Może zrozumieć tylko ktoś, kto był w tamtym „piekle na ziemi” - podkreśla Stefania Wernik, dodając, że bez wsparcia męża Jana, pochodzącego z Wołynia, który sam ma za sobą tragiczną historię związaną ze śmiercią ojca zamordowanego przez nacjonalistów ukraińskich na początku 1945 roku, ciężko byłoby jej żyć z tym piętnem.

Nie ukrywa, że są to dla niej przeżycia bardzo bolesne, ale zawsze gotowa jest o nich opowiadać, szczególnie młodemu pokoleniu. Chce, by jej historia pokazała co to jest dobro, a co jest złem. Żeby nigdy nie dochodziło już do takich okrucieństw.

Tak powstał film: Jan i Stefania. Dokument o niezwykłym małżeństwie z Osieka według scenariusza i w reżyserii Pawła Kłody, który widzowie będą mogli zobaczyć w Oświęcimskim Centrum Kultury, w czwartek 12 września o godz. 19. Po seansie filmu odbędzie się spotkanie z bohaterami filmu – Janem i Stefanią Wernikami. Druga projekcja filmu przewidziana jest w czwartek, 19 września, także o godz. 19.

Autorami zdjęć do filmu są: Milan Serwański, Rafał Widzisz i Paweł Kłoda, ujęć lotniczych: Milan Serwański i Piotr Strycharski, a muzyki Maria Holka. Paweł Kłoda poza scenariuszem i reżyserią był także autorem montażu. Autorką fotografii jest Małgorzata Musielak.

Projekcja w OCK z celem charytatywnym

Projekcjom filmu – na który wstęp jest bezpłatny – będzie towarzyszyła zbiórka pieniędzy na intensywną rehabilitację Agnieszki Szczerbowskiej z Oświęcimia – społeczniczki o wielkim sercu, która doznała wylewu podpajęczynówkowego.

Agnieszka Szczerbowska od lat zmagała się z niepełnosprawnością. Problemy zdrowotne były na tyle poważne, że uniemożliwiały jej podjęcie pracy. W związku z tym postanowiła poświęcić swój czas na wolontariat i pomoc dla rodzin ubogich oraz dzieci z niepełnosprawnością.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Uroczystości w Gnieźnie. Hołd dla pierwszych królów Polski

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska