Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Przesądzone losy mieszkańców Oświęcimia
Powszechnie Auschwitz kojarzy się z niemieckim obozem koncentracyjnym i zagłady jako miejscem największego w dziejach ludzkości ludobójstwa.

Mniej znane są plany Niemców przebudowy przedwojennego Oświęcimia, który już jako Auschwitz miał stać się modelowym miastem osadnictwa niemieckiego na Wschodzie.

Historyk dr Piotr Setkiewicz, kierownik Centrum Badań Muzeum Auschwitz, w internetowym opracowaniu „Mieszkańcy Oświęcimia w okresie okupacji” przygotowanym przez Międzynarodowe Centrum Edukacji o Auschwitz i Holokauście, podkreśla, że z chwilą podjęcia decyzji o anektowaniu miasta do Rzeszy los mieszkańców był przesądzony.

Niemiecki burmistrz Auschwitz Heinrich Gutsche zatrudnił architekta Hansa Stosberga z zadaniem przygotowania projektu całkowitej przebudowy prawobrzeżnej części miasta.

Jednocześnie w 1940 roku miasto znalazło się w kręgu zainteresowań dowództwa SS, niemieckich urzędników i koncernu IG Farben. Komendant KL Auschwitz Rudolf Höss zaczął realizować plan eksploatacji rolniczej kontrolowanego przez SS obszaru 50 km kw. między Wisłą a Sołą z wykorzystaniem niewolniczej pracy więźniów. Mieszkańców znajdujących się tam wiosek wysiedlono, a ich domy wyburzono.
Auschwitz jako modelowe miasto dla 80 tys. kolonistów niemieckich
Niemcy podjęli intensywne prace planistyczne dotyczące prawego brzegu miasta. Miały doprowadzić do powstania wzorca niemieckiego osadnictwa na Wschodzie – Musterstadt Auschwitz.

- Oświęcim miał stać w przyszłości „modelem osadnictwa na Wschodzie” i „bastionem niemczyzny”. Rzecz jasna po usunięciu wszystkich jego polskich i żydowskich mieszkańców. Wedle ówczesnych niemieckich planów wysiedlenia te miały zakończyć się do wiosny 1942 roku – zaznacza w swojej pracy dr Piotr Setkiewicz.

Stosberg miał prawdopodobnie całkowicie wolną rękę. Mógł planować zupełnie nowe dzielnice, jak i burzyć całe kwartały domów, jeśli zdecydował, że są one w duchu zbyt „polskie” lub „żydowskie”.
- W swoich planach przewidywał wybudowanie 1600 mieszkań ludowych i domków jednorodzinnych. Miasto miało tonąć w zieleni. Przewidział budowę 12 szkół, 6 przedszkoli, 20 placów zabaw, kilku obiektów sportowych. Za wart zachowania uznał jedynie zamek - wylicza historyk.

Pozostałe budynki miały zostać zburzone lub przekształcone z nadaniem im niemieckiego stylu architektury. Po obu stronach Starego Miasta powstać miały dwie niemieckie dzielnice mieszkaniowe – Auschwitz Ost i West, skupionymi wokół centrów administracyjnych z gmachami NSDAP, Hitlerjugend, Deutsche Arbeitsfront, itd. Całość miała nawiązywać do koncepcji miast ogrodów.

Niemcy planowali, że w mieście i całej aglomeracji, czyli otaczających miejscowościach miałoby docelowo zamieszkać około 80 tys. niemieckich kolonistów.
Przebieg działań wojennych zaczął weryfikować te plany. M.in. wprowadzono ścisłą reglamentację materiałów budowlanych. Burmistrz Gutsche nie miał co liczyć, aby w tym czasie uzyskać wsparcie finansowe.
Plany IG Farben
Nadzieje niemieckiego burmistrza odżyły, gdy w Auschwitz swoje plany zaczął realizować koncern IG Farben. Okazało się jednak, że firma jest zainteresowana wzniesieniem domów mieszkalnych pracowników, ale postanowiła zrobić to sama.

W praktyce Stosbergowi udało się zrealizować tylko część wyburzeń domów w rejonie Rynku i ul. Głębokiej (dzisiejsza ul. Górnickiego).
Do wiosny 1944 r. koncernowi na terenie dzisiejszego os. Chemików udało się ukończyć prawie połowę zaplanowanych domów i zasiedlić je rodzinami niemieckimi.

Pasjonat historii z Oświęcimia Łukasz Szymański wskazuje na szereg śladów, nie tylko architektury domów, ale też ich wykończenia i wyposażenia, które można napotkać jeszcze dzisiaj w budynkach na tym osiedlu.
Nie zmienia to faktu, że wojna i niemiecka okupacja odcisnęła na mieście wielkie piętno. Historyk PMAB mówi o dokonaniu przez okupanta swoistego eksperymentu populacyjnego. Do 1945 roku ludność miasta uległa trzykrotnej niemal wymianie.
Bądź na bieżąco i obserwuj
- VeloSkawa połączy powiat oświęcimski z wadowickim. Powstaje nowy odcinek trasy
- Nowa trasa na południe Europy coraz bliżej finału. Już teraz robi ogromne wrażenie!
- Efekt mocy otwartych serc podczas 10. Meczu Charytatywnego to ponad 111 tys. zł!
- Historia w Chełmku zatoczyła koło. Tak kiedyś wyglądał kompleks na stawach
- Wielka feta z okazji zdobycia Superpucharu. Tak świętowali kibice w Oświęcimiu
- Sanktuarium św. Jana Kantego w Kętach. Pierwsze takie w Polsce i na świecie
