Film zobaczycie pod tym linkiem:
http://www.bierzcieikreccie.com/contests/application_details/902
Jakub ma 23 lata i studiuje w Łodzi medycynę. W Tatry wybrał się w przerwie między egzaminami, z dziewczyną i koleżanką. - Drugiego dnia wchodziliśmy na Giewont. Przy wejściu na wierzchołek jest tam wąsko, dwoje ludzi - chłopak i dziewczyna - próbowali więc wejść bokiem. Nagle osunęła się skała, której trzymał się chłopak. Kawał o średnicy metra przejechał mu po ciele, łamiąc nogę i uszkadzając też rękę - relacjonuje Jakub.
Na szczycie wybuchła panika, cała kolejka pod krzyż zamarła. Ktoś psychicznie wspierał rannego chłopaka, ktoś inny zadzwonił po TOPR. Ludzie najbardziej bali się, że podmuch wiatru ze śmigłowca zdmuchnie ich z góry. Kiedy śmigłowiec leciał, pochowali się w szczelinach.
Jakub jednak chciał sfilmować całą akcję. Odruchowo chwycił za komórkę dziewczyny i zaczął kręcić. - Zachowałem zimną krew, bo uważałem, że to ciekawe - mówi nam chłopak.
Jak się okazało, było warto. Potem Jakub znalazł informację o konkursie "Bierzcie i kręćcie", wysłał więc na niego swój filmik. Jury, a potem internauci zdecydowali, że to właśnie on otrzyma nagrodę: 9 tys. zł.
- Dla mnie to nowe doświadczenie, bo tak naprawdę nigdy wcześniej nie filmowałem, po prostu wykorzystałem okazję i udało się. Raczej nie będę się tym w przyszłości zajmował, no chyba że znów wydarzy się coś podobnego - mówi chłopak. Wygrane pieniądze chce przeznaczyć na wakacje.