FLESZ - Kolejne obostrzenia ogłoszone przez rząd
Rząd ogłosił zamknięcie salonów kosmetycznych i fryzjerskich
Jak mówi nam Anna Ptak, w branży beauty jest niska emisja wirusa. - Mamy duży nacisk na dezynfekcję - od zawsze. Nie tylko ze względu na sytuację pandemiczną, choć teraz doszły dodatkowe środki ostrożności. Jako branże usługowe jesteśmy ważną częścią gospodarki, a każdy lockdown zabija przedsiębiorstwa - mówi fryzjerka.
Dodaje, że w salonach fryzjerskich już teraz obowiązują duże ograniczenia, np. jeżeli chodzi o liczbę osób na dany metraż. - W związku z czym nie ma mowy o oszczędzaniu, zabezpieczaniu swoich biznesów. Nikomu nie jest łatwo. Uważam, iż nasz kraj nie jest na tyle bogaty, żeby brać przykład od sąsiadów zagranicznych, gdzie socjalne zabezpieczenia pozwalają swobodnie siedzieć w domach - dodaje Ptak.
Koronawirus. Twardy lockdown w całej Polsce. Mamy kolejne ob...
Załamani są też pracownicy salonów kosmetycznych. - Zawsze bardzo dbaliśmy o bezpieczeństwo i higienę w naszych salonach. Przestrzegamy restrykcji, nasi klienci również. Zachowujemy dystans, nosimy maseczki, klientki umawiamy na konkretne godziny, zlikwidowaliśmy poczekalnie. Nie mieliśmy przypadków zakażeń wśród pracowników, a to pokazuje, jak bezpiecznie jest w naszym salonie - mówi Paula, która pracuje w jednym z salonów kosmetycznych w Krakowie. Uważa, że branża kosmetyczna powinna zostać otwarta, ponieważ ze względu na wysoki poziom higieny nie stanowi źródeł zakażeń koronawirusem.
