Jak zaznaczył Gibała, nie ocenia on działań prezesa Agencji i jego pracowników, jeśli chodzi
o zapewnienie bezpieczeństwa użytkownikom hali. Jego zdaniem w zupełności wystarczającym powodem do dymisji są jednak cytaty z nagrań, opublikowanych przez "Gazete Krakowską".
WIDEO: Gibała chce odwołania prezesa ARM
Autor: Dawid Serafin/Gazeta Krakowska
Jakie słowa prezesa Rapciaka tak oburzyły szefa stowarzyszenia Logicznej Alternatywy?
Chodzi o wypowiedź prezesa ARM na temat swoich obowiązków: "Ja się w tym za bardzo nie odnajduję (...), ani się na tym nie znam, ale na przeczekanie, to tak" - powiedział Rapciak.
- Takie podejście urzędnika państwowego do pełnionej funkcji łamie wszelkie możliwe standardy. Ze słów prezesa Rapciaka wynika, że po pierwsze zdaje sobie on sprawę, że nie nadaje się do pełnienia swojej funkcji, po drugie – nie dba o bezpieczeństwo w zarządzanej przez siebie hali, lekceważąc wymagane prawem certyfikaty, i wreszcie po trzecie z podobną jak w przypadku bezpieczeństwa lekkością podchodzi do wymaganych procedur przetargowych – powiedział Gibała.
Gibała poinformował, że złożył w związku z tym dzisiaj do prezydenta Majchrowskiego pismo, w którym domaga się niezwłocznego odwołania prezesa Rapciaka, a także pyta o powody, dla których w ogóle zdecydował się powierzyć mu tę funkcję.
Apel posła Gibały to pokłosie opublikowanych przez Gazetę Krakowską artykułów. Z nagrań, do jakich dotarliśmy, wynika, że prezes Rapciak rozważał, jak za pieniądze i bilety na imprezy może zyskać przychylność straży pożarnej. Na nagraniach słychać też, jak rozmawia z pracownikami na temat konkursu na sponsora tytularnego obiektu. Został nim Tauron Polska Energia, za co zapłacił 6 mln zł, choć Hochland proponował 15 mln złotych.
Problemu w całej sprawie nie widzi prezydent Jacek Majchrowski. W ostatni poniedziałek zwołał on specjalną konferencję prasową. Majchrowski za całą sprawę wini... dziennikarzy "Krakowskiej", którzy o kontrowersjach dotyczących Kraków Areny postanowili poinformować opinię publiczną. Zapowiedział też, że razem z prezesem ARM podjęli decyzję o przeprowadzeniu kontroli w Agencji Rozwoju Miasta. Będą chcieli ustalić, jak doszło do wycieku informacji.
- Korzystacie bowiem (dziennikarze - przyp. red.) z akt, które nie powinny wyjść poza ARM - powiedział na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Majchrowski. Zastanawia się nad zawiadomieniem o sprawie prokuratury.
POLECAMY TAKŻE:
- Kraków. Komisja przepytywała w sprawie Kraków Areny [WIDEO]
- Prezes Rapciak: Nie mam pojęcia, kto chciał zaszkodzić Kraków Arenie
- Tauron na sponsora Areny "był nagrany". Kulisy handlu halą w Czyżynach
- Szef Kraków Areny chciał zyskać przychylność strażaków. "Zapłaciłbym te 27 tys. i niech się pie..."
- Kraków Arena. Hala ma zarabiać, ale miasto dopłaciło m. in. do Disney on Ice i gali walk MMA
- Kraków Areną zainteresowało się CBA