FLESZ - Przez pandemię rośnie liczba samobójstw

Tuż po makabrycznej zbrodni pojawiły się pierwsze wątpliwości co do psychicznej kondycji Aleksandra M. Powodem były zapiski, które chłopak sporządzał w zeszczycie, jaki trafił w ręce śledczych. Figurowała w nim długa lista osób, które Olek chciał pozbawić życia. Na jej szczycie znajdowała się jego siostra Natalia, którą brat zamordował w listopadzie ub. r.
15-latek po dokonaniu zbrodni został umieszczony w schronisku dla nieletnich. W lutym trafił do Krajowego Ośrodku Psychiatrii Sądowej dla Nieletnich w Garwolinie, gdzie przez kilka tygodni był obserwowany przez biegłych psychiatrów. Po analizie ich opinii Temida postanowiła, że nastolatek pozostanie w ośrodku psychiatrycznym.
- Sąd stwierdził, że nieletni dopuścił się czynu zabójstwa na swojej siostrze. W oparciu o artykuł dwunasty ustawy o postępowaniu w sprawach nieletnich zastosował wobec nieletniego środek leczniczo-wychowawczy i postanowił umieścić go szpitalu psychiatrycznym dysponującym środkami maksymalnego zabezpieczania - zaznacza Tomasz Mucha, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Okropna zbrodnia w Głowaczowej koło Czarnej Tarnowskiej
Do zabójstwa doszło w Dzień Zaduszny 2020 roku. Po godzinie 17 rodzice Olka i jego starszej o dwa lata siostry - Natalii pojechali do kościoła w Straszęcinie na mszę.
Gdy rodzeństwo zostało same, do pokoju Natalii wpadł jej brat. W ręce miał drewniany kij, którym zaatakował siostrę. Gdy 17-latka przestała się bronić, Olek chwycił za nóż, którym kilkanaście razy dźgnął siostrę.
Konającą dziewczynę przeciągnął przez dom i zrzucił ze schodów do piwnicy. Potem zadzwonił na numer alarmowy 112 i opowiedział dyspozytorowi o wszystkim. Policjantom wyszedł na powitanie z nożem w jednej ręce i zeszytem w drugiej. Właśnie w nim spisywał przerażające plany morderstw.
Na pomoc zmasakrowanej dziewczynie nie było szans. Zmarła w wyniku przecięcia aorty i wykrwawienia.
Czy po ukończeniu 18 lat Aleksander wciąż pozostanie w specjalnym ośrodku?
Biegli psychiatrzy stwierdzili później, że Aleksander "cierpi na zaburzenia psychotyczne z objawami poważnej choroby psychicznej". Ocenili, że 15-latek nie może zostać postawiony przed sądem za zabójstwo. Wykluczyli również jego pobyt w zakładzie poprawczym.
Decyzją sądu pozostanie więc w specjalnym ośrodku w Garwolinie, gdzie będzie poddawany stałej obserwacji.
- Jest możliwość zwolnienia go po stwierdzeniu przez biegłych lekarzy, że dalszy pobyt jest zbędny. Wtedy taką decyzję będzie podejmował sąd rodzinny - mówi rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Rzeszowie.
Sędzia Mucha dodaje jednak, że środek zabezpieczający w postaci umieszczenia w ośrodku psychiatrycznym dla nieletnich nie może być stosowany wobec Aleksandra M., gdy ten ukończy 18 rok życia.
- W sytuacji gdyby powinien wciąż przebywać w szpitalu psychiatrycznym mogą być zastosowane przepisy ustawy o zdrowiu psychicznym. Na wniosek prokuratury sąd może zdecydować o przymusowym umieszczeniu osoby na leczeniu psychiatrycznym. Oczywiście wtedy w grę wchodzą szpitale psychiatryczne dla dorosłych posiadające dodatkowe zabezpieczenia - podkreśla sędzia Tomasz Mucha.