https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gmina Myślenice. Nie chcieli zabytku, ale go mają

Katarzyna Hołuj
Tak wygląda teraz "stara szkoła". Budynek „straszy”. Czy tak pozostanie?
Tak wygląda teraz "stara szkoła". Budynek „straszy”. Czy tak pozostanie? Katarzyna Hołuj
Gmina Myślenice musi pogodzić się z tym, że przybył na jej terenie zabytek - „stara szkoła” w Krzyszkowicach, której część właśnie gmina wyburzyła

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Krzyszkowice. W sprawie starej szkoły rację miał konserwator. Co teraz zrobi gmina z zabytkiem?

Próby odwołania się od decyzji wojewódzkiego konserwatora zabytków, który wpisał „starą szkołę” do rejestru zabytków, nie przyniosły skutku. Chodzi o stojący w centrum wsi, ufundowany przez księżną Augustę de Montleart, budynek z 1884 roku, którego część, pomimo protestów konserwatora, gmina wyburzyła.

To oznacza, że gmina musi się liczyć z remontem pozostałej część (a może też odbudową wyburzonego fragmentu). Najpierw poprzez zalecenie jej tego, a jeśli to zignoruje, następnym krokiem może być wydanie decyzji nakazowej i (lub) nałożenie na gminę kary finansowej.

Przypomnijmy, że gmina w kwietniu 2016 roku na tzw. zgłoszenie rozpoczęła rozbiórkę budynku z zamiarem sprzedaży za 1 proc. wartości pustej działki parafii. Miał na niej, jak się wtedy mówiło, powstać parking. Jedni mówili, że przydałby się. Inni protestowali mówiąc, że wyburzyć budynek można tylko raz. We wsi domagano się konsultacji społecznych, ale burmistrz zastrzegł, że ta kwestia nie podlega konsultacjom. Ktoś z mieszkańców napisał do wojewódzkiego konserwatora zabytków.

Jakież było jego zdziwienie, kiedy dowiedział się o planach gminy. Odpisał, że stara szkoła figuruje w wojewódzkiej ewidencji zabytków (dokument szczebel niżej od rejestru zabytków - red.), więc jest objęta ochroną konserwatorską. I żeby ją wyburzyć potrzeba jego zgody.

W Starostwie Powiatowym, które pozwoliło gminie „na zgłoszenie” przeprowadzić rozbiórkę, tłumaczono, że budynku nie ma w gminnej ewidencji zabytków. I utrzymywano, że błąd kryje się w ewidencji wojewódzkiej. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków kategorycznie temu zaprzeczył i odparł, że to ewidencja gminna jest wtórna w stosunku do ewidencji wojewódzkiej. Zatem ktoś, kto sporządzał ewidencję gminną, musiał popełnić błąd.

Nawet, kiedy było już wiadome, że gminę i konserwatora różni pogląd na tak zasadniczą kwestię, burmistrz zapowiedział, że budynek zostanie usunięty. I do usuwania przystąpił. Zanim konserwator zdążył zareagować i wstrzymać prace, rozebrano jedno skrzydło i dach nad częścią środkową.

Dziś sprawę wyburzenia części budynku bada też Prokuratura Rejonowa w Oświęcimiu.

Konserwator uczynił kolejny krok i w czerwcu 2016 r. wydał decyzję o wpisaniu szkoły do rejestru zabytków, uzasadniwszy to szeroko a kończąc stwierdzeniem: „Budynek starej szkoły w Krzyszkowicach w skali województwa jest jednym z wielu, natomiast w skali małej wsi jest jedyny. To stwierdzenie przesądza o wartości zabytkowej i potrzebie ochrony chociażby najmniejszej zachowanej jego części.”

Od tej właśnie decyzji gmina odwołała się do ministra, a kiedy to nie poskutkowało, zaskarżyła decyzję ministra do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Ten skargę oddalił a jego postanowienie jest prawomocne.

Wobec tego zapytaliśmy myślenicki magistrat, co burmistrz zamierza teraz zrobić. - Gmina przyjmuje do wiadomości decyzję WSA - odpowiedział nam burmistrz Maciej Ostrowski dodając: - Zastosowaliśmy się do zaleceń nadzoru budowlanego zabezpieczając teren uznany przez konserwatora jako zabytkowy. Nie będziemy odbudowywać budynku, gdyż został on uznany jako zabytek tj. wpisany do rejestru zabytków dopiero w trakcie rozbiórki. Zgodnie z wolą mieszkańców i Rady Miejskiej, w tym radnego z Krzyszkowic, który jeszcze w ubiegłym roku głosował za przekazaniem gruntu na rzecz parafii, jesteśmy w dalszym ciągu chętni na przekazanie gruntu, jednak w tym momencie uniemożliwia to prawomocna decyzja konserwatora.

Wiemy też, że przewodniczący Rady Miejskiej skierował na początku stycznia br. pismo do wojewódzkiego konserwatora zabytków. Prosi w nim o opinię, co do zmiany przeznaczenia działki ze starą szkołą w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Radni chcieliby, aby był to teren pod „usługi sakralne”, bo wolą Rady Miejskiej jest budowa (m.in. na tej działce)... nowego kościoła wraz z parkingiem. Kościoła - jak czytamy - potrzebnego lokalnej społeczności.

Tymi planami zdziwiony jest sołtys Krzyszkowic. Tak samo jak tym, że potrzebny jest nowy kościół. - Ten, który mamy, jest wystarczający. Utrzymanie dwóch to koszty, a poza tym w obecnym, nie licząc dwóch-trzech mszy w roku, np. pasterki, wierni się mieszczą - mówi Władysław Dyduła.

Konserwator nie pozostawił złudzeń co do rozbiórki szkoły. Jest niemożliwa, ponieważ to zabytek. I wyraził nadzieję, że gmina zaopiekuje się zabytkiem, tak jak nakazuje jej to ustawa.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

dziennikpolski24.pl

Komentarze 47

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maria
Jestem Polką, ale od 30 lat mieszkam w Szwecji.Byłam w Krzyszkowicach, bo mam tam przyjaciół. Zaznaczam, że poruszany przeze mnie problem nie dotyczy tylko tego cmentarza. Chyba wielu w Polsce. Pytam ; po co kupuje się tyle tandetnych, plastikowych kwiatów i stawia się je na grobach ? W Szwecji nie wolno tego robić. Myślę, że moi Rodacy idą na łatwiznę.Wiem, że łatwiej jest wyłożyć parę groszy na kicz, niż nazbierać nawet polnych kwiatów. A potem płacze się, że drożeją opłaty za śmieci. Czy zmarli cieszą się z tego plastikowego paskudztwa ?
o
obywatel
Zgadzam się, że wieś tonie w śmieciach. A kto je wyrzuca ? Przecież nie krasnoludki. Pan , Pani wyborcy PIS i inni. Pretensje trzeba mieć do siebie. Niech każdy dba o swoje otoczenie a nie czeka na mannę z nieba. Jak ktoś mieszka w Krzyszkowicach, niech wyjdzie około godz. 21.00. Wtedy trzeba się umyć i pali się czym popadnie, śmierdzi. Każdy niech zacznie od siebie. Piękna wieś, tylko ludzie cokolwiek zacofani. Oczywiście nie wszyscy.
s
stop idiot!
Jesteś debilem. i przez takich debili jak ty brzydze się katolicyzmem.
w
wojtek
Popieram! Budynek ma prawo się zawalić, jak ktoś wjeżdża w niego koparką. Bez względu na jego wiek.
Z
Zniesmaczony
Pisowska Mendo! Po pierwsze bardzo, ale to bardzo dobrze że ktoś doniósł. Po drugie założę się że ty też się tam uczyłeś, moi rodzice również, więc nie wyjeżdżaj z tymi omowcami. Po drugie nie nazywaj się chrześcijaninem skoro obrażasz ludzi. Sam wiek nie sprawia że będę mieć jakiś specjalny szacunek, przez takich pseudoludzi jak ty.
z
zaciekawiony piotr
a moze pod przykrywka budowy kościola ma powstać meczet o_0 :D
k
która to ?
Tak dokładnie było z Gestorem za czasów burmistrza Kurowskiego. Ale ponieważ jest z pis- wiec to nie jest porażka i żaden był bałagan. To był bardzo kosztowny dla gminy "sukces" Pana Kurowskiego.
!
Kolejny dupoliz księdza?
!
My Chrześcijanie-obrażamy wszystkich, nie mamy szacunku, czcimy człowieka (księdza), a nie boga, tworzymy sobie bożków (kościoły ze złota), niszczymy wszystko... Nie p******ol!
g
gość
idź księdzu d*** wylizać fizycznie bo słów tutaj napisanych nie poczuje... debilu. pomódl się ale o rozum bo nim to ty nie szastasz. i twój ryj chyba straszy znacznie bardziej skoro musisz wylewać tutaj żale.
W
Wagabunda
Zaczynając od odpowiedzi na słowa- " tak twierdzi konserwator na poważnie czy tylko dlatego ,że ciemny lud to kupi ?. " - proszę nie obrażać osób neutralnych i broniących budynku starej szkoły, pisząc że są ciemnym ludem. Każdy ma prawo do swojego zdania. A moim zdaniem owego budynku nie powinno się ruszać. Nie oceniam ludzi którzy twierdzą inaczej. Przechodząc do interpretacji: Pan konserwator w swojej wypowiedzi nie twierdzi, że każdy pojedynczy budynek powinien być objęty szczególną ochroną. Miał raczej na myśli że wartością starej szkoły jest niepowtarzalność, w sensie historycznym i wynikającą z tego że została sfinansowana przez księżną jako dar dla ludności. A wymieniona stodoła nie może być porównywana z tak ważnym budynkiem jak placówka oświatowa. LUDZIE LITOŚCI... Wasi ojcowie i dziadkowie mogliby nie umieć pisać gdyby nie ona. Interpretując powyższą definicję- Stara szkoła jest zabytkiem ponieważ: Jest nieruchomością będącą dziełem człowieka (nieruchomość=budynek, zbudowany przez człowieka, a nie inną istotę), jest związana z działalnością człowieka (działalność=zespół działań podejmowanych w jakimś celu, czyli nauka. uczyli się tam nasi rodzice lub dziadkowie), Może nie stanowi świadectwa, ale od tamtego czasu minęły dwie epoki, jest świadectwem zdarzenia które leżało w interesie społecznym (dar od księżnej dla ludności), owszem ma wartość historyczną i naukową ponieważ poznaje się dzięki niej historie najbliższego otoczenia, a nie odległych terenów o których można nauczyć się w każdej szkole. Chyba lepiej zwrócić uwagę na historie swoich przodków, tak żeby o nich nie zapomnieć i okazać szacunek nie tylko modląc się o nich, a po prostu pamiętać i znać historie ich dzieciństwa i młodości. Autorowi poprzedniego wpisu polecam nauczyć się czytania ze zrozumieniem, to nie trudne to umiejętność sprawdzana na maturze, trochę pracy i można zrobić ogromne postępy. PS Mam 22 lata i dzięki tej sprawie dużo do powiedzenia.
U
Ukradli mu budynek
A były burmistrz zapłacił ze swoich za gestora?
P
Po co?
Żeby lokalny układacz kostki miał gdzie zarobić?
K
Która to już?
Nawet rozbiórki nie umie poprawnie przeprowadzić. Narobił bałaganu niech teraz za swoje sprząta!
A
Anna
Wjazd na zakopiankę ? Przecież jest jeden we wsi i jedyny w swoim rodzaju - też nie będzie go można zmienić. Nie łudźcie się mieszkańcy, że czeka Was lepsza przyszłość.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska