Kilka dni temu kierujący gminnym Referatem Wodociągów i Kanalizacji Waldemar Bębenek zwrócił się do mieszkańców z apelem o oszczędzanie wody. Przypomniał, że woda z wodociągu powinna być w pierwszej kolejności wykorzystywana do celów spożywczych i bytowych, a dopiero w dalszej kolejności produkcyjnych i pozostałych.
- W czasie kilku ostatnich dni zapotrzebowanie na wodę przewyższało możliwości eksploatacyjne ujęcia i wykorzystane zostały zapasy wody zgromadzone w zbiornikach retencyjnych – przyznaje Waldemar Bębenek i apeluje do mieszkańców, by nie używali wody z sieci do mycia maszyn rolniczych, czyszczenia podjazdów, podwórek i elewacji budynków. Apel dotyczy też podlewanie trawników oraz ograniczenie ilości wody zużywanej do produkcji rolnej.
Na odczuwalne skutki apelu trzeba będzie jeszcze poczekać, tymczasem jedynym sposobem na trwale rozwiązanie wodnego problemu byłyby opady deszczu. - Wiadomo, że ogromne ilości wody są wykorzystywane do podlewania upraw, a w tym przypadku tylko deszcz byłby lekarstwem na zwiększony pobór – nie kryje kierownik Bębenek i przypomina, że w poprzednich latach też dochodziło do sytuacji, gdy mieszkańcy mieli problemy z zaopatrzeniem w wodę.
Dotyczy to zwłaszcza wyżej położonych gospodarstw. W dłuższej perspektywie problemy z czasowymi niedoborami wody mogłyby zostać rozwiązane przez rozbudowę istniejącego głębinowego ujęcia wody. To jednak będzie wymagało sporych nakładów inwestycyjnych.
FLESZ - Warzywa sezonowe. Co jeść w czerwcu?
