https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Mszany Dolnej muszą oszczędzać wodę. W miejskich ujęciach zaczyna jej brakować

Alicja Fałek
Na razie w Mszanie Dolnej jeszcze nie ma przerw w dostawie wody, ale jeśli nie spadną obfite opady deszczu, może w kranach zabraknąć wody
Na razie w Mszanie Dolnej jeszcze nie ma przerw w dostawie wody, ale jeśli nie spadną obfite opady deszczu, może w kranach zabraknąć wody Pixabay.com
Licząca 8 tysięcy mieszkańców Mszana Dolna w powiecie limanowskim zaczyna borykać się z problemem braku wody. Dwa ujęcia, które zaopatrują połowę miasta w wodę, wysychają. Stąd prośba do mieszkańców, by w sposób racjonalny z niej korzystali.

Nad mieszkańcami Mszany Dolnej wisi widmo braku wody w kranach. Miejscowy zakład gospodarki komunalnej zwrócił się do użytkowników sieci wodociągowej o oszczędne gospodarowanie wodą i powstrzymywanie się od jej zbędnego zużycia.

- Ostatni problem z brakiem wody w mieście mieliśmy w 2016 roku. Od tego czasu miasto wybudowało nowe ujęcia i nowe stacje uzdatniania wody, a pomimo to ten problem powrócił – mówi Tomasz Dul, dyrektor Zakładu Gospodarki Komunalnej w Mszanie Dolnej. - Jedną z przyczyn braku wody jest susza hydrologiczna i brak opadów. Drugi o erozja denna potoków, która obniża poziom wód gruntowych, co spowodowało, że nasze dwa największe cieki wodne Szklanówka i Adamczykowy, które zaopatrują nasze ujęcia wody, praktycznie przestały płynąć.

Choć jeszcze nie ma przerwy w dostawach wody do mieszkańców to sytuacja jest poważna. Zakład gospodarki posiłkuje się dowożąc wodę do zbiorników na ujęciach, gdzie jej brakuje. Jednak to nie jest rozwiązanie.

- Jeżeli nie pojawią się obfite opady deszczu, przewidujemy, że niebawem pojawią się problemy z brakiem wody w kranach – przyznaje Tomasz Dul. - Stąd ten nasz apel o realną gospodarkę wodą, wykorzystywanie jej do celów spożywczych. Prośba też o zbieranie deszczówki, jeśli mamy taką możliwość.

Jak dodaje kierownik ZGK w Mszanie Dolnej, zgromadzoną deszczówkę można wykorzystać później do spłukania toalety, czy podlewania ogrodów. Na terenie miasta Mszana Dolna nie ma bowiem możliwości utworzenia nowego ujęcia wody, bo jej nie ma. Tymczasem problem braku wody będzie się pojawiał, bo w okolicy brakuje zbiorników retencyjnych.

- Widzę konieczność budowy takiego zbiornika i możliwość oparcia się o zasoby wód Gorczańskiego Parku Narodowego, gdzie mamy czystą wodę i bezpośredni do niej dostęp – dodaje Dul.

Darek kocha motoryzację. W garażu trzyma lincolna z 1974 roku. To ponad 2 tony wagi. Ile pali?

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska