Kierowca został zatrzymany, usłyszał m.in. zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy kolejowej i stracił prawo jazdy. Grozi mu do 8 lat więzienia.
Do zdarzenia doszło w środę 27 stycznia 2021 roku w godzinach popołudniowych w Woli Radziszowskiej. Tam patrol Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Krakowie prowadził statystyczną kontrolę prędkości. Skierował miernik w szybko nadjeżdżającą mazdę. Okazało się, że pędzi ona z prędkością 108 km na godzinę, przy ograniczeniu do 50 km na godzinę w terenie zabudowanym.
Policjant przy radiowozie wydał wyraźny sygnał do zatrzymania pojazdu. Kierujący na widok mundurowych zwolnił, jednak po chwili przyśpieszył, ignorując sygnał do zatrzymania i zmusił przy tym funkcjonariusza do gwałtownego odskoczenia na pobocze, celem uniknięcia potrącenia
- relacjonuje podkom. Justyna Fil, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Krakowie.
Stróże prawa ruszyli radiowozem w pościg za uciekinierem, używając przy tym sygnałów świetlnych i dźwiękowych.
Kierujący kontynuował ucieczkę. Gdy zobaczył ciąg pojazdów stojących przed przejazdem kolejowym, kierowca mazdy z dużą prędkością zjechał na przeciwległy pas ruchu, ominął wszystkie samochody, staranował zapory kolejowe i przejechał przez przejazd tuż przed nadjeżdżającym pociągiem. Jedna z rogatek wbiła się w przednią szybę mazdy
- informuje rzeczniczka policji.
Tym zachowaniem kierowca mazdy spowodował zagrożenie dla siebie i podróżujących pojazdami stojącymi przed przejazdem kolejowym oraz dla pasażerów zbliżającego się pociągu.
Pirat drogowy odjechał z miejsca zdarzenia - z wystającym z kabiny szlabanem - nie zatrzymując się nawet na chwilę. Tymczasem pociąg wskutek awaryjnego hamowania zatrzymał się bezpośrednio na przejeździe kolejowym, przez co policjanci nie mogli kontynuować pościgu
- zaznacza podkom. Justyna Fil.
Po odblokowaniu przejazdu kilka załóg penetrowało teren za piratem drogowym. Kryminalni z Komisariatu Policji w Skawinie ustalali tożsamość kierującego mazdą. Nie było to łatwe, samochód był zarejestrowany na osobę, która sprzedała pojazd i tak samochód trafiał w ręce kolejnych właścicieli a danych aktualnego nie było w systemie. W końcu policjanci trafili na trop pirata drogowego. Okazał się nim 25-latek z powiatu wadowickiego.
Stróże prawa zatrzymali go 28 stycznia w jego miejscu zamieszkania. Samochód już był w naprawie u mechanika. Pirat drogowy trafił do policyjnej celi, a następnego dnia (29 stycznia) w Prokuraturze Rejonowej w Wieliczce usłyszał zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, uszkodzenia mienia oraz niewykonania polecenia funkcjonariuszy do zatrzymania pojazdu. Policjanci zatrzymali mu również prawo jazdy.
Prokurator zastosował wobec podejrzanego środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Grozi mu do 8 lat więzienia i utrata prawa jazdy co najmniej na 3 lata.
Wypadek w Wołowicach. Czołowe zderzenie i kilka osób rannych...
Gmina Słomniki. Pożar budynku gospodarczego. Zagrożony ogniem był dom
- Torty jak marzenie! Cudeńka spod Krakowa robią teściowa z synową
- Powiat krakowski. Dotacja z tarczy antykryzysowej na modernizację zabudowań dworskich
- W Krzeszowicach stanęły sztuczne płuca. Mieszkańcy obserwują, czym oddychają
- Rudno. Agaty w pełnym świetle. Poszukiwacz minerałów stworzył muzeum
- Budowa ostatniego odcinka obwodnicy Skawiny potrwa o kilka miesięcy dłużej
- Skawina. Tysiące nielegalnych papierosów. Policjanci ukrócili "lewy" biznes tytoniowy
