FLESZ - Rok 2020 najgorszy w życiu Polaków
Góralskie Veto to inicjatywa, która została zapoczątkowana przez Sebastiana Pitonia, architekta z Kościeliska. Choć sam nie żyje bezpośrednio z branży turystycznej, od pewnego czasu w internecie zaczął rozpowszechniać swoje opinie, że obostrzenia rządowe zakazujące działalności gospodarczej są niezgodne z prawem, bo są wprowadzane na mocy rozporządzenia, które stoi w sprzeczności z konstytucją.
Gdy rząd zakazał wynajmu pokoi dla turystów na czas sylwestra i zimowych ferii, Góralskie Veto zaczęło szybko zyskiwać nowych zwolenników. Popierający go to głównie mali i średni przedsiębiorcy z Podhala, którzy żyją z turystyki. To ludzie z Zakopanego, Bukowiny Tatrzańskiej, Kościeliska i wielu innych miejscowości. W ostatni piątek w jednym z pensjonatów na zakopiańskiej Pardałówce zorganizowano spotkanie z kancelariami prawnymi, które tłumaczyły góralom, jak mają się bronić, gdy zaglądnie do ich pensjonatów sanepid z policją. Zamiast zaplanowanych 150 osób, na spotkanie przyszło ponad 300. Pojawili się ludzie także spoza Podhala.
- To jest nasza wspólna sprawa, czyli zamykanie i rujnowanie gospodarki. Biznesy turystyczne na Podhalu są budowane pokoleniami. I płakać się chce jak to wszystko będzie rujnowane. Perspektywy są takie, że ten lockdown może być kontynuowany do wiosny czy do lata. Wszystko na to wskazuje, obserwując co się dzieje w innych krajach Europy Zachodniej. Skończy się tak, że przedsiębiorcy zwolnią dobrych pracowników, firmy zbankrutują i trzeba będzie to wszystko wyprzedać – mówi Sebastian Pitoń.
- Dlatego przedsiębiorcy z gór widzą już, że mniejszym ryzykiem jest postawienie się rządowi, niż dalej trwanie w tych obostrzeniach. Teraz jest ostatnia chwila, by to szaleństwo zatrzymać i trzeba to zrobić.
Przedsiębiorcy skupieni wokół inicjatywy Góralskie Veto chcą masowo otwierać swoje działalności gospodarcze po 17 stycznia. Wynajęli kancelarie prawne, które mają stanowić wsparcie dla przedsiębiorców, w sytuacji, gdy odwiedzi ich policja czy sanepid.
- Liczymy na to, że ten nasz ruch, to nasze posunięcie będzie iskrą, która wywoła lawinę otwarć w całym kraju - mówi Pitoń.
Postulaty Góralskiego Veta trafiają na bardzo podatny grunt. Przedsiębiorcy z gór - żyjący z turystyki - są mocno sfrustrowani. Tracą zyski, tracą oszczędności, a nadal nie mogą zarobić.
- Ten lockdowna uderza w mnóstwo ludzi. Ja prowadzę wypożyczalnię sprzętu narciarskiego, serwis i sklep. Zatrudniam 30 osób, które na dziś nie mają pracy. Żyję od sezonu do sezonu. Na chwilę obecną moje straty to 98 proc. zysków. Ale na tym tracą także inni żyjący wokół wyciągów narciarskich, wokół ośrodków turystycznych. Tymczasem tarcze antykryzysowe nie działają. Ja np. nie mogę liczyć na żadne wsparcie - mówi Roman Haładyna z Białki Tatrzańskiej.
Inicjatywa Góralskie Veto stała się numerem jeden wśród rozmów mieszkańców na Podhalu. Od weekendu wiele osób zastanawia się, czy otworzyć się 18 stycznia, czy nie. Wiele osób - także tych żyjących pośrednio z turystyki - uważa, że pensjonaty i wyciągi powinny się otworzyć. - Poziom frustracji jest ogromny. Tarcze antykryzyowe nie działają. Ludzie nie mają co do garnka włożyć. Moim zdaniem trzeba walczyć. Będzie kolejne góralskie "poruseństwo" – mówi jeden z taksówkarzy.
Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że już wiele firm z branży turystycznej w górach jest na skraju wytrzymałości. - O frustracji i niezadowoleniu mówimy od dawna. Przestrzegaliśmy przed taką sytuacją. Apelowaliśmy o wypracowanie pewnych rozwiązań, by można było przyjmować ozdrowieńców, ludzi z negatywnymi testami, a teraz także już zaszczepionych. By można było w jakikolwiek sposób pracować i zarabiać. Nie udało się to. Nie dziwię się więc obecnej frustracji wielu osób z branży turystycznej. Bo czują się oni jak piąte koło u wozu, jako niepotrzebne ogniwo gospodarki – mówi szefowa TIG. Spodziewa się ona, że z pewnością znajdą się firmy, które otworzą się po 18 stycznia. - A za ich przykładem pójdą kolejne - kwituje.
- 10 najpiękniejszych tatrzańskich szlaków jesienią. Tutaj warto iść
- Turyści oszaleli na punkcie tego miejsca w Tatrach. Instagram pełen zdjęć!
- Które tatrzańskie schroniska karmią najlepiej? Oceny wg Tripadvisor
- W Tatrach już czuć jesień. Zobacz pierwsze oznaki tej pory roku w górach
- Tak ćwiczą się kandydaci na ratowników TOPR. Jest ciężko!
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
