Turyści wezwali ratowników na pomoc w nocy z 3 na 4 lutego. Siedem osób utknęło na niebieskim szlaku z Koninek na Turbacz.
- Przyczyną problemów była zamieć śnieżna, duża ilość świeżego śniegu, utrudniająca poruszanie się oraz kłopoty z nawigacją. Ratownicy eskortowali turystów, wspierając się m.in. jednośladowymi pojazdami gąsienicowymi, które okazały się bardzo sprawne w tych warunkach pogodowych i śniegowych. Kupując w zeszłym roku dwie takie maszyny cześć z nas miała pewne obawy, czy będą one pomocne w ratownictwie górskim. Dzisiaj widzimy, że decyzja o ich zakupie była słuszna i jest to jedna z innowacji, która będzie wdrażana w naszym Pogotowiu - informują ratownicy grupy podhalańskiej GOPR.
Działania zakończono w sobotę o godz. 6 nad ranem, gdy wszyscy turyści dotarli bezpiecznie do schroniska.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
