To nic, że od Bitwy pod Gorlicami minęło ponad sto lat i choć bitewny kurz dawno opadł, to ziemia wciąż odkrywa przed nami swoje tajemnice. Tak było przy modernizacji ulicy Broniewskiego w Gorlicach. Niczego niespodziewająca się ekipa drogowców, dostrzegła w którymś momencie, że w ziemi leżą ludzkie kości. Prace zostały przerwane, na miejsce przyjechał archeolog Eligiusz Dworaczyński z Tarnowa.
- Miałem już do czynienia z tego rodzaju odkryciami - mówił wtedy Dworaczyński. - Biorąc pod uwagę to, co tu się działo w 1915 roku, nie ma się co dziwić. Pojedyncze pochówki żołnierskie bardzo często pozostawały bezimienne, a ślad po nich znikał. Nie wszystkich udało się przenieść na cmentarze budowane już po I wojnie światowej - tłumaczył.
Zebrał wszystko, co kryła ziemia. Zabezpieczył. Nie było tego wiele, poza wspomnianymi kilkoma kośćmi, resztkami munduru i żołnierskiego wyposażenia. Sprawą zajął się Urząd Wojewódzki w Krakowie, który ma w opiece pierwszowojenne cmentarze.
- W miejscu odnalezienia szczątków ludzkich, odnalazła się m.in. typowo niemiecka pikielhauba - rodzaj hełmu oraz guziki z umundurowania charakterystycznego dla armii niemieckiej - pruskiej - w okresie I wojny światowej - dowiedzieliśmy się od Pawła Gofrona, inspektora z oddziału ds. Mediów i Komunikacji Społecznej UW w Krakowie.
Gofron dodaje również, że wspomniane znaleziska świadczą, iż mogą być to szczątki żołnierza armii niemieckiej, poległego w czasie bitwy pod Gorlicami.
- Decyzja o miejscu pochówku jeszcze nie zapadła. Możliwe, że żołnierz zostanie pochowany na jednym z gorlickich cmentarzy wojennych - informuje dalej.
ZOBACZ KONIECZNIE:
Czytaj najnowsze informacje z Gorlic i okolic
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie: Tramwaje