Znajomy warkot silnika wyrywa z fotela. Znajomy kolor skrzydła na gorlickim niebie oznacza jedno. Piotr Szczerba wyrusza na podbój gorlickich przestworzy. Tym razem przemknął nad naszymi głowami niezauważony. Szybko okazało się dlaczego. Było wcześnie, a chciał uchwycić miasto skąpane w promieniach wschodzącego słońca.
Piotr jest mistrzem w oczekiwaniu na okna pogodowe, a gdy aura sprzyja, a niemal krystaliczne widoki są gwarantowane, wylatuje by doglądać Gorlickiego z lotu ptaka. Wyspecjalizował się już z fotografowania i nagrywania filmów w powietrzu, a swoimi podniebnymi podróżami „wolski orzeł” dzieli się w mediach społecznosciowych. Dzisiaj akurat to widoczki na Gorlice - Miasto Światła, ale jakie! Z majestatycznym budynkiem I Liceum Ogólnokształcącego im. Marcina Kromera, odnowionym i aż uderzającym świeżością budynkiem ratusza i bazyliką mniejszą, nad dachem której również przeleciał.
Piotr potrafi zaskakiwać. Bywały już sytuacje, że podrywał nas na nogi tuż po czwartej rano, by pokazać gorliczanom, jak rozkłada w powietrzu 20-metrową flagę z okazji jej święta. Albo, gdy razem z grupą uczniów z Mszanki kazał na siebie czekać na śniegu i mrozie. Warto było, bo wylądował na łące przed szkołą w stroju Mikołaja, zrzucając wcześniej dzieciom niebiańskie łakocie. W tym roku nawet własną żonę z okazji Dnia Kobiet obdarował kwiatami z nieba. Pokazowy lot i niezwykłe lądowanie na krótkim szkolnym boisku odbył z okazji dni otwartych Zespołu Szkół Technicznych w Gorlicach, którego jest absolwentem. Po prostu nie sposób za nim nadążyć.
