https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gronków: rodzice uczniów gimnazjum grożą bojkotem lekcji matematyki

Józef Słowik
Rodzice uczniów w gimnazjum w Gronkowie w gminie Nowy Targ nie chcą, aby ich dzieci matematyki uczyła 27-letnia Ewa. Twierdzą, że młoda kobieta nie potrafi przekazać dzieciom matematycznej wiedzy, co widać po niskich wynikach nauczania.

Rozżalone mamy spotkały się już w szkole z dyrekcją i samą zainteresowaną. Było sporo pretensji i żądanie natychmiastowej zmiany nauczycielki. Jeżeli dyrektorka tego nie zrobi, rodzice zapowiadają protest i bojkotowanie lekcji prowadzonych przez Ewę.

Beata Zalot, matka chodzącego do drugiej klasy gimnazjum Bartka, zauważa, że jedynie zmiana nauczycielki może przynieść podniesienie poziomu nauczania. Inaczej gimnazjalistom z Gronkowa ciężko się będzie dostać do dobrych szkół średnich. - Wiedza z matematyki u uczniów, którzy nawet mają dobre oceny, jest zatrważająca. Wielu rodziców posyła dzieci na korepetycje, niektórzy - tak jak ja - sami przerabiają materiał w domu. Pani Ewa nie tylko nie potrafi przekazać wiedzy, ale także ma problemy z dyscypliną. Rodzice obawiają się o bezpieczeństwo swoich pociech na jej lekcjach - mówi Beata Zalot. - Na spotkaniu nauczycielka twierdziła, że słabe wyniki na testach wynikają z tego, że dzieci się nie uczą i że nie chodzą na zajęcia pozalekcyjne.

Problem poziomu wiedzy z matematyki, nie dotyczy jedynie klasy drugiej, ale i pozostałych klas ,w których uczy 27-letnia Ewa.

Zobacz także: Morawczyna: pijany syn ugodził ojca nożem w brzuch

Danuta Filipowicz, kolejna niezadowolona matka mówi, że jej inne dzieci nie miały takich problemów z matematyką.

- Do tej samej szkoły chodziły pozostałe moje dzieci. Nie miały problemów z nauką, gdy uczyła je Teresa Gacek - mówi pani Danuta. - Wszystko zaczęło się, jak pani Ewa przyszła do pracy. Byłam na jednej lekcji, którą prowadziła. Pani Ewa pisała na tablicy, a uczniowie? Uczniowie robili swoje.

Filipowicz przyznaje, że z końcem ubiegłego roku, gdy rodzice zauważyli, że dzieci mają problemy z matematyką, uzgodnili z dyrektorką, aby ta w specjalnym teście sprawdziła poziom wiedzy uczniów. Wyniki były bardzo słabe.

W poniedziałek sama zainteresowana nie chciała rozmawiać z nami. Przebywa od początku tego tygodnia na zwolnieniu. Na rozmowę początkowo zdecydowała się mama matematyczki, która towarzyszyła córce podczas spotkania z rodzicami w Gronkowie. Jak wyjaśnia (nie chce, by podawać jej imię i nazwisko) na jej córkę w szkole prowadzona jest nagonka. Matka matematyczki dodaje, że test sprawdzający zorganizowany przez dyrektorkę nie mógł wypaść dobrze, bo jej córka uczy według innego programu niż przewidywał test.

Jak zaklęta milczy dyrekcja szkoły. - Obecnie jedyne co mogę powiedzieć, to, że nauczycielka przebywa na zwolnieniu lekarskim - mówi Elżbieta Trybus, dyrektorka Zespołu Szkół w Gronkowie.

Wójt Jan Smarduch o konflikcie w szkole dowiedział już po zebraniu. Przyznaje, że docierały do niego sygnały rodziców.

- Problem w tym, że niektórych nauczycieli nie można zwolnić. W tej szkole mieliśmy przypadek, że to sąd zdecydował o powrocie do pracy jednego z nauczycieli - mówi.

- Cieszę się, że rodzice zainteresowali się losem dzieci. Ufam, iż dyrekcja tej szkoły razem z małopolskim kuratorium zajmie się sprawą. Jeżeli okaże się, że winna jest nauczycielka, to powinna ona zostać zwolniona - mówi wiceminister edukacji Zbigniew Włodkowski.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn!
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Rzucił się z nożem na kolegę przy grillu
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym**swieta24.pl**

Komentarze 10

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
obserwator
Podziwiam was za "obiektywizm". Wasze opinie , to tylko opinie....opinie.... Skąd wasza pewność ,że właśnie to są przyczyny konfliktu rodzice-nauczyciel?
w
wiem_widziałam
Ja wiem co się dzieje w gimnazjum, szczególnie na Podhalu. Nowa zabawa w "słoneczko", pijaństwo, palenie i to nie tylko papierosów... jeszcze do nie dawna dopalacze i kto myśli o nauce. Dzieciaki tracą szacunek do nauczycieli a rodzice zamiast uczyć swoje dzieci posłuszeństwa to dają im dodatkowe powody do beznadziejnego zachowania. Jestem młoda i wiem że jak ktoś nie chce się uczyć to nie będzie i nieważne jak wspaniały czy beznadziejny jest nauczyciel. Ile trzeba mieć lat żeby mieć dziecko, czy upić się do nieprzytomności, kraść czy bardziej pozytywnie - pracować u ojca czy wujka, żeby mieć na swoje potrzeby.
No i parę pytań:
1. Czy za czasów niejakiej pani Gacek testy kompetencyjne wypadały tak super? - szczerze wątpię
2. Czy części winy nie ponosi dyrektor, który nie radzi sobie z kadrą; a może właśnie ten artykuł ma stworzyć nowe miejsca pracy dla znajomych dyrektora...
3. Co te zdolne dzieci robią w trakcie zajęć, bo w artykule była mowa że nie słuchają nauczyciela, więc jakim cudem ma ich nauczyć...
P
Pedagog szkolny
Miło, że rodzice tak bardzo dbają o "wyniki w nauce" swoich dzieci. Z doświdczenia w mojej wieloletniej procy można przypuszczać, że przyczyna konfiktu nie tkwi w Pani Ewie, lecz w niektórych Rodzicach
z Gronkowa, którym chyba potrzebne jest miejce pracy.
Z
Zofia i Andrzej
Wychowaliśmy 4 dzieci. Rużnie w szkole z nimi bywało ale nigdy nie uslyszały one w domu złego słowa o nauczcielu lub szkole a problemy rozwiązywalismy wspólnie ze szkołą.Teraz tak postępuja wobec własnych dzieci z czego jesteśmy dumni. Może tak trzeba w Gronkowie ?
G
Gość
Jestem porażony głębią myśli i znajomością prawa oświatowego zawartymi w cytowanej wypowiedzi wiceministra. Źle to wróży pani Ewie. A może wiceminister tak nie powiedział?
n
nauczyciel
"Specyjalny test sprawdzający wiedzę uczniów" uzgodnony z rodzicami, zorganizowany przez dyrekcję i niezgodny z programem nauczania matematyki w tej klasie? I co związku z tym, jeśli nauczycielka nie przerabiała jeszcze materiału zawrtego w tym teście?.....
G
Gość
Panie Wójcie! Nieprawda,że nauczyciela nie można zwolnić. Można! Może razem z dyrekcją szkoły która nie wiadomo dlaczego "milczy jak zaklęta" A nie powinna! Czyżby nie mogła pierwsza rzucić przysłowiowego biblijnego kamienia?
G
Gość
Z lakonicznej notatki nie sposób zorientować się o co chodzi w tej szkole, ale znając rynek pracy przypuszczam, że sprawa ma drugie dno i chodzi o etat. Nikt nie zastanawia się gdzie tkwi problem i jak go rozwiązać tylko wszyscy jak zwolnić/pozbyć się/ panią Ewę.Padają nawet propozycje kto ją powinien zastąpić. No,no ,no!
M
Marek
Mając takich nauczycieli nie możemy nic dobrego się spodziewać. Nauczyciel to wyjątkowe dobro narodowe a nasze dzieci są złe i to właśnie ich wina. No i oczywiście rodziców.
m
matka
Szanowne panie posiedźcie na lekcjach religii to zobaczycie jak tam wygląda dyscyplina. WAM zależy na wynikach to zróbcie coś ,wystarczy wyodrębnić prowokatorów błaznów klasowych i nie cieszyć się z ich błazenady to i problem zniknie ,Pani ma 27 lat wniosek dopiero co ukończyła studia wiedzę ma i to najświeższą nie krzywdzcie własnych dzieci bo w przyszłości to NIE ONI BĘDĄ ZMIENIAĆ SZEFA Tylko szef WYWALI ICH Z HUKIEM Z ROBOTY!!! Zmieniając panią robicie im krzywdę dziecko musi mieć określone i egzekwowane normy postępowania.Każda matka ślepo wierzy swojemu dziecku wiem coś na ten temat ,bo sama jestem nauczycielką i mam 4 już dorosłych dzieci.PPOZDRAWIAM MAMY i bardzo mnie cieszy ,że staracie się edukację swoich pociech,popytajcie dzieciątko czy ono też nie rozrabia na lekcjach.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska