Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Halo, dzwonię z ZUS-u...

Halina Gajda
Zakład Ubezpieczeń Społecznych ostrzega: nie umawiamy się w domach klientów. Gorliczanie znowu stali się celem grup lubiących łatwy zarobek bez wysiłku

Gorliczanie znowu stali się celem tych, którzy lubią szybki i łatwy sposób na zarobek. Tym razem wzięli na celownik ludzi młodych, aktywnych zawodowo. Cel tylko pozostał ten sam - wprowadzić w błąd.

Tym razem ktoś podszywa się pod Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Poinformowali nas o tym pracownicy gorlickiego inspektoratu ZUS, do których zaczęły przychodzić zaniepokojone osoby z pytaniem, o co właściwie chodzi. Z ich relacji wynika, że dzwoniły do nich osoby, jakoby pracownicy ZUS-u, chcąc umówić się na spotkanie, którego celem ma być podpisanie umowy z Otwartymi Funduszami Emerytalnymi. Powołują się przy tym na zmianę przepisów o dziedziczeniu w tychże funduszach.

- Takich osób było co najmniej kilkanaście. Naszą uwagę zwróciło to, że zazwyczaj nie bardzo wiedziały, o co chodzi, nie potrafiły podać żadnych szczegółów. Powtarzały jedynie, że dostały telefon, że była mowa o ZUS-sie. I zazwyczaj tyle. Niepewni, przyszli sprawdzić do inspektoratu, w czym rzecz - mówi Anna Mieczkowska, rzecznik prasowy nowosądeckiego oddziału ZUS.

Z tego, co nieoficjalnie wiemy, jeśli już doszło do umówionego spotkania, osoba, która przyszła, nie wspominała już nic o ZUS-ie, a przedstawiała ofertę ubezpieczeniową konkretnej firmy. Zapytana, jaki związek ma z tym ZUS, nie umiała odpowiedzieć, tłumacząc, że kto inny umawia spotkania, a kto inny przychodzi.

- Nigdy nie umawiamy się na spotkania w domu naszych klientów. Klienci załatwiani są wyłącznie w oddziale lub inspektoracie Zakładu - podkreśla. To samo z pismami. - Wszelka korespondencja papierowa, która od nas wychodzi, zawiera widoczny i czytelny logotyp ZUS-u, szczegółowe dane adresowe, wszystko podpisane przez konkretną osobę z imienia i nazwiska, z podaniem pełnionej funkcji - wylicza.

Sprawą zajmuje się już gorlicka policja. - Policjanci z wydziału kryminalnego sprawdzają, na czym polega cały proceder - mówi nam Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy KPP w Gorlicach.

Dane jak na razie są skąpe, ale obraz jest dosyć czytelny: o ile spotkanie nie ma celu rabunkowego, to na pewno trzeba dokładnie zwracać uwagę na to, co podpisujemy, jaką umowę zawieramy. Może się bowiem okazać, że o ile ktoś proponuje nam ubezpieczenie, to niekoniecznie jest nam ono potrzebne albo po prostu nas na nie nie stać. - Zwracajmy uwagę na to, komu i gdzie zostawiamy nasze dane osobowe. To towar jak każdy inny, którym firmy handlują między sobą - podkreśla Szczepanek.

Wracając jeszcze do sprawy związanej z dziedziczeniem składek. - ZUS cyklicznie przeprowadza akcję skierowaną do osób, które wchodzą na rynek pracy. Nie jest to żadna umowa, jedynie informacja o tym, w jaki sposób mogą dysponować swoimi pieniędzmi zgromadzonymi na subkoncie w ZUS-ie - dodaje rzeczniczka.

Codzienne zabieganie sprzyja pochopnemu podejmowaniu decyzji. Przykład z ZUS-em nie jest pierwszy. Niedawno zgłosił się do nas gorliczanin, który skusił się na umowę z operatorem sieci telefonicznej, która jakoby miała być dla niego korzystna. Okazało się, ze owszem jest korzystna, ale tylko przez pierwsze trzy miesiące. Potem zwyczajnie będzie musiał dopłacać.

Kolejny raz apelujemy głosem powiatowego rzecznika praw konsumenta: - Czytajmy wszystko, co podpisujemy, bo mamy do tego prawo - powtarzamy za Krzysztofem Majcherem. Lepiej tysiąc razy sprawdzić, dopytać, niż potem szukać sposobu na wyplątanie się z niekorzystnych albo niepotrzebnych nam umów, ubezpieczeń, usług.

Albo tak jak pani Janina, prawie siedemdziesięciolatka. - Dzwonili do mnie, obiecywali, że jak się zgodzę - nawet do końca nie wiem na co - to dostanę tablety. Odpowiedziałam, że tablety to ja kupuję w aptece, a w ogóle to mi one niepotrzebne, bo mam ich całą szufladę - opowiada ze śmiechem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska