Hokej akademicki, czyli sport na dobrym poziomie i możliwość zdobycia wykształcenia

W przedostatnim sprawdzianie przed premierą sezonu, oświęcimskie Szable pokonały Naprzód Janów Katowice 4:3, czyli mistrza zaplecza hokejowej ekstraklasy. Przypomnijmy, że „Szable” w ćwierćfinale play-off przegrały właśnie z janowianami. W dodatku, w obecnej ekipie Naprzodu, występuje kilku byłych oświęcimian. Zatem, mecz miał także personalne podteksty.

Zespół Szabel Oświęcim w przebudowie

Latem w drużynie „Szabel” doszło do wymiany kadrowej. Odeszli: Igor Nikolajewicz, Andrzej Romanienko, Maksym Hanuta, Roman Szoferowski, Michał Udotov, Damian Tyczenko.

- Zwłaszcza ten ostatni był bardzo punktującym zawodnikiem – zwraca uwagę Witalij Szalchow, trener oświęcimskich „Szabel”. - Potrzeba nam czasu na zgranie zespołu. W meczu przeciwko janowianom po raz pierwszy na lodzie widziałem piątkę zawodników z Sanoka, którzy zdecydowali się u nas zagrać, bo tam rozwiązano pierwszoligową drużynę. Część zawodników włączono do ekstraklasowej ekipy, a pozostali bez klubu.

W Oświęcimiu pojawiła się także grupa zawodników zza oceanu. Jak podkreśla szkoleniowiec, ci zawodnicy muszą się przestawić na europejskiej granie, a on zamierza prezentować kombinacyjny hokej.

Ważne, że zespół ma cztery pełne formacje. Właśnie przez krótką ławkę na finiszu minionego sezonu 2023/24 Szable zakończyły walkę na etapie ćwierćfinału na zapleczu polskiej ekstraklasy, a w EUHL nie udało się przebrnąć przez półfinał.

W związku z kumulacją terminów ma obu szczeblach rozgrywkowych, trzeba było rozegrać pięć spotkań w siedem dni. To była końska dawka, zwłaszcza, że „Szable” miały wówczas do dyspozycji jedynie dwie formacje. Teraz, mając cztery, można myśleć o pogodzeniu walki na obu frontach.

- Nie wybiegamy myślami zbyt daleko w przyszłość. Naszym zadaniem jest przede wszystkim szkolić i przygotować zawodników do dorosłego grania – przypomina Witalij Szalchow.

W lidze europejskiej oświęcimianie zagrają dwa turnieje, na Węgrzech i w Oświęcimiu, w ramach Winter Cup. Pozostałe spotkania będą się odbywały na zasadzie mecz i rewanż. Oczywiście może być tak, że, oświęcimianie - jadąc za południową granicę – mogą zagrać dwa mecze z różnymi ekipami. To wszystko pozwoli na ograniczenie kosztów.

Drużyna akademicka otwiera wiele możliwości

Występy w drużynie akademickiej dają zawodnikom możliwości gry w hokeja na dobrym poziomie w połączeniu w nauką. Taki model doskonale sprawdził się za oceanem, więc został przeniesiony na europejski grunt.

W pierwszym sezonie istnienia drużyny akademickiej, władze Małopolskiej Uczelni Państwowej w Oświęcimiu podkreśliły, że Drużyna akademicka jest doskonałą promocją uczelni, ale też i sportowcy korzystają z z jej dobrodziejstwa. Tak to powinno wyglądać, żeby korzyść miały obie strony. Łączenie nauki ze sportem jest trudne do przecenienia. Pomyślne wyniki sportowe, co pokazały poprzednie lata, dają podwójną satysfakcję.

Przed zrobieniem pierwszego kroku zastanawiano się, jak będzie funkcjonował projekt dający możliwość łączenia sportu wyczynowego z nauką. Żeby wejść na długą drogę, trzeba było zrobić przed trzema laty pierwszy krok. Dzisiaj widać, że było warto.

Jeśli chodzi o mecz przeciwko janowianom, to wiadomo, że w sparingach wynik jest sprawą drugorzędną. Skoro jednak odwróciło się jego losy od stanu 0:3 na 4:3, to daje powody do satysfakcji.

- Wiadomo, że takie zwycięstwa budują morale zespołu, a właśnie mentalność jest ważna tuż przed startem rozgrywek. Wiadomo jednak, że czeka nas sporo pracy – podkreśla szkoleniowiec oświęcimskich „Szabel”.