Cztery trafienia polskiego zawodnika
Bohaterem spotkania został Gracjan Jarzyński, autor czterech goli. Trzy z nich hokeista grający w DTV Hannover zdobył po krótkich rogach. Spotkanie było bardzo zacięte, gospodarze turnieju nie wykorzystali dwóch rzutów karnych. Długo utrzymywał się wynik 3:2 dla Polski, a po przerwie Belgowie posiadali sporą przewagę. W końcówce wycofali bramkarza, ale to Biało-Czerwoni wywalczyli krótki róg i Jarzyński w ostatniej minucie ustalił rezultat meczu.
– Jesteśmy zadowoleni z trzech punktów, to był bardzo ciężki mecz przeciwko gospodarzom turnieju. Był to nasz pierwszy mecz, trochę błędów się przytrafiło, ale wiemy, jak je wyeliminować. Nie zachwycamy się tym zwycięstwem, zdajemy sobie sprawę, że każdy kolejny mecz będzie także niezwykle trudny
– podsumował spotkanie bramkarz Mateusz Popiołkowski.
Dwa mecze jednego dnia
Podopieczni Dariusza Rachwalskiego w piątek zagrają kolejne dwa spotkania grupowe - z Ukrainą i Portugalią, a na zakończenie tej części mistrzostw - z Czechami. W drugiej grupie rywalizują obrońcy trofeum Austriacy, którzy wygrali w czwartek dwa mecze oraz Niemcy, Hiszpanie, Szwajcarzy i Chorwaci. Po raz pierwszy w historii w halowych ME rywalizuje aż 10 uczestników (dotychczas udział brało osiem ekip).
Po dwa najlepsze zespoły z obu grup awansują do półfinału, reprezentacje z trzecich i czwartych miejsc rywalizować będą o lokaty 5-8, a dwa najsłabsze opuszczą szeregi pierwszej dywizji.
W mistrzostwach nie startują m.in. Holendrzy, którzy jesienią ubiegłego roku wycofali zarówno męską, jak i żeńską reprezentację. Polacy z kolei wrócili do elity po czterech latach, w 2022 roku uzyskali promocję zajmując drugą lokatę w drugiej dywizji ME.
(PAP)
