https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Hokej, OOM. UKH Unia Oświęcim, a - raczej Filip Płonka - kontra Polonia Bytom/Zryw Ruda Śląska [ZDJĘCIA]

Jerzy Zaborski
Oświęcimski bramkarz, Filip Płonka, przez dwie tercje skutecznie odpierał ataki bytomian. Ostatecznie UKH Unia Oświęcim w premierze mistrzostw Polski juniorów młodszych, rozgrywanych w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, przegrała z TMH Polonia Bytom/Zryw Ruda Śląska 0:5.
Oświęcimski bramkarz, Filip Płonka, przez dwie tercje skutecznie odpierał ataki bytomian. Ostatecznie UKH Unia Oświęcim w premierze mistrzostw Polski juniorów młodszych, rozgrywanych w ramach Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży, przegrała z TMH Polonia Bytom/Zryw Ruda Śląska 0:5. Fot. Jerzy Zaborski
UKH Unia Oświęcim w premierze mistrzostw Polski juniorów młodszych, przed własną publicznością nie sprostała połączonym siłom TMH Polonia Bytom i Zrywu Ruda Śląska. W drugim dniu fazy eliminacyjnej mistrzostw Polski oświęcimianie zmierzą się z MKS Cracovia.

Od początku na tafli zarysowała się przewaga bytomian. Tylko wyśmienitej postawie Filipa Płonki między słupkami oświęcimianie zawdzięczają, że szybko nie stracili gola, przetrzymując dwa osłabienia liczebne.

Bytomianie dużo strzelali, ale najładniejszą akcję przeprowadził Sebastian Wicher, który – na pełnej szybkości – najpierw zwiódł obrońcę, a potem starał się oszukać bramkarza. Bez efektu. Swoją bramkę zdobył na 79 sekund przed końcem pierwszej odsłony; krążek wtoczył się do siatki między parkanami Płonki.

Oświęcimianie szukali szczęścia w grze z kontry. Najpierw pomylił się Piotr Kot (5 min), a potem prawym skrzydłem urwał się Krystian Sosnowski. Zjechał do środka, ale nie udało mu się zmieścić krążka w krótkim rogu.

Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Bytomianie szybciej poruszali się po lodzie, dochodząc do pozycji strzeleckich. Jednak wciąż jak w transie bronił Filip Płonka, potrafiąc obronić Igorowi Augustyniakowi strzał z najbliższej odległości (26 min), czy wygrać z nim pojedynek „oko w oko” (38 min).

Oświęcimianie złapali też kilka kar, ale osłabienia przetrzymali, nawet w układzie „trzech na czterech”, kiedy rywale mieli na lodzie sporo miejsca do rozegrania akcji i oddawania strzałów.

Miejscowi w ostatniej minucie drugiej odsłony ruszyli z kontrą i niewiele brakowało, aby Mateuszowi Filipowiczowi udało się zakończyć dwójkowy wypad. Jego poprawkę z bliskiej odległości parkanem obronił Bartosz Trawiński.

W trzeciej odsłonie bytomianie rozwiązali worek z bramkami. Przy stanie 0:3 oświęcimianie grali w podwójnej przewadze. Zaatakowali, chcąc zdobyć honorową bramkę, ale po powrocie pierwszego ze Ślązaków, stracili po kontrze czwartą bramkę. Piąta była nieco przypadkowa.

W 59 min Krystian Sosnowski miał ostatnią szansę na honorowe trafienie dla miejscowych. Z bliska trafił jednak w ramię Trawińskiego.

UKH Unia Oświęcim – TMH Polonia/Zryw Ruda Śląska 0:5 (0:1, 0:0, 0:4)
Bramki:
0:1 Wicher – Augustyniak 19, 0:2 Susterovas – Wybiral 44, 0:3 Wicher - Bagiński - Augustyniak 50, 0:4 Proczek - Wicher 57, 0:5 Górzyński - Ziółkowski 58.

UKH Unia: Płonka – Kot, Lichota; Noworyta, Daniliszyn, Guzik – Biernat, Kurandy; Sosnowski, Zabawski, Filipowicz – Hornik, Dworzak; Jarnot, Wytrykus, Hanusiak – Rudek; Rabęda, Ptasznik, Płachta.

TMH Polonia/Zryw: Trawiński – Cuber, Dworaźny; Susterovas, Petrovskij, Wybiral – Faska, Proczek; Wicher, Augustyniak, Bagiński – Stępień, Gurzyński; Kociszewski, Ziółkowski, Szymik – Malinowski, Firszt, Orlik.

Sędziował:
Zbigniew Wolas (Oświęcim). Kary: 12 – 10 minut. Widzów: 150.

W drugim meczu „oświęcimskiej grupy”: MKS Cracovia – MOSM Tychy 2:4.

Wyniki meczów w Nowym Targu: UKS Niedźwiadki Sanok – MKS Sokoły Toruń 7:4, Zagłębie/JKH GKS Jastrzębie – MMKS Podhale Nowy Targ 10:0.

Wideo z Piotrem Kotem z Unii Oświęcim po meczu z Polonią znajdziesz - TUTAJ

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

Z
Zawodnik
Panie Redaktorze myśle że trochę Pan przesadził z tym opisem bo gdyby nie cała drużyna to wynik był by inny, każdy z nas zostawił serce na lodzie i nikt nam nie może powiedzieć że się nie staraliśmy, fakt że nasz kolega Filip zrobił między słupkami zajebistą robotę ale wystarczyło wspomnieć o tym w opisie artykułu.
Pozdrawiam i proszę następnym razem pomyśleć dwa razy zanim Pan coś udostępni
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska