Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hokej. Re-Plast Unia Oświęcim zaczyna półfinałową batalię przeciwko JKH GKS Jastrzębie. W Oświęcimiu już 17 lat czekają na wielki finał

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Kibice w Oświęcimiu mają nadzieję, że w półfinałowej batalii krążki częściej będą wpadać do bramki JKH GKS Jastrzębie. Jednym z snajperów Re-Plast Unii Oświęcim jest Teddy Da Costa
Kibice w Oświęcimiu mają nadzieję, że w półfinałowej batalii krążki częściej będą wpadać do bramki JKH GKS Jastrzębie. Jednym z snajperów Re-Plast Unii Oświęcim jest Teddy Da Costa Jerzy Zaborski
W półfinale hokejowej ekstraklasy Re-Plast Unia Oświęcim zmierzy się z JKH GKS Jastrzębie, aktualnym mistrzem Polski. Pierwsze dwa mecze odbędą się w hali przy Chemików (19 i 20 marca 2022, godz. 18). Potem rywalizacja przeniesie się na dwa mecze do Jastrzębia-Zdroju. Do wielkiego finału awansuje ten zespół, który wygra cztery mecze. Kliknij w przycisk „zobacz galerię” i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

Mistrzowie Polski najpóźniej dołączyli do grona półfinalistów. Potrzebowali maksymalnej liczby siedmiu spotkań do wyeliminowania torunian. Oświęcimianie (wicelider po fazie zasadniczej) i katowiczanie (lider), potrzebowali pięciu spotkań do pokonania kolejno: Ciarko STS Sanok i Zagłębia Sosnowiec. Z kolei Tychy zgłosiły medalowy akces po sześciu meczach, wyrzucając z dalszej rywalizacji Comarch Cracovię, zdobywcę Pucharu Polski i Pucharu Kontynentalnego.

Tegoroczny play-off jest inny niż zwykle. Ćwierćfinały zostały przerwane po czterech meczach ze względu na udział krakowian w finale Pucharu Kontynetalnego. Po przerwie oświęcimianie zagrali tylko jeden mecz natomiast jastrzębianie aż trzy. Czy to będzie ich dodatkowy atut, że siłą rozpędu przystąpią do półfinału? Przed meczem w Oświęcimiu będą mieli tylko trzy dni przerwy natomiast Re-Plast Unia czekała na półfinał aż osiem dni.

- Są różne szkoły odnośnie walki w play-off. Jedni wolą iść siłą rozpędu, będąc w rytmie meczowym, a innym przydaje się regeneracja – analizuje Łukasz Krzemień, napastnik Re-Plast Unii Oświęcim – Spójrzmy na rzecz pragmatycznie. Rozgrywanie maksymalnej liczby pojedynków w drodze do awansu do kolejnej rundy play-off to przecież ryzyko złapania kontuzji, czy jakiejś dyskwalifikacji wynikającej z gry – mówiąc te słowa napastnik oświęcimian nawiązał do wykluczenia Martina Kasperlika podczas ćwierćfinałowej rywalizacji przeciwko torunianom. Kara jednego z filarów jastrzębskiej ekipy przejdzie na pierwszy mecz półfinału, w Oświęcimiu.

Sezon zasadniczy to już historia

W fazie zasadniczej oświęcimianie wygrali z jastrzębianami cztery mecze: 4:2 (wyjazd), 5:2 (dom), 5:1 (wyjazd), 2:1 (dom), doznając tylko jednej porażki, 2:5 przed własną publicznością. Bilans bramkowy 18:11 na korzyść oświęcimian.

- Wyniki fazy zasadniczej w play-off nie mają żadnego znaczenia i nie warto sobie nimi zaprzątać głowy – podkreśla Łukasz Krzemień, napastnik rodem z Bytomia. - Nie są żadnym wykładnikiem do półfinału. Teraz pisze się historia. Jak powiedział kiedyś Mariusz Puzio, jedna z ikon polskiego hokeja, także rodem z Bytomia, ale zapisał także piękną kartę w Oświęcimiu, że „hokej boli”. Mówiąc prościej, na tym etapie rozgrywek, nie ma że boli. To walka o każdy centymetr lodu, nikt nie zważa na drobne urazy, bo trzeba grać. Trzeba zostawić serce na lodzie, aż do bólu. Innej drogi nie ma.

Oświęcim czeka na finał od 2005 roku. Wtedy stracił mistrzostwo na rzecz GKS Tychy. Owszem, miał wicemistrzostwo Polski w 2020, ale to było „covidowe srebro”, przyznane po przerwaniu sezonu po ćwierćfinale, na podstawie miejsc w tabeli po fazie zasadniczej. Młode pokolenie nie pamięta smaku finałowej rywalizacji.

Jastrzębianie „solą w oku” oświęcimian

Jatrzębianie to aktualny mistrz Polski, który w poprzednim sezonie 2021/22 wziął wszystko, co było do zdobycia, czyli nie tylko złoto, ale także Puchar Polski i Superpuchar Polski. W tym sezonie podopieczni Roberta Kalabera w fazie zasadniczej prezentowali się różnie. Mieli szczyt formy na początku sezonu, na Ligę Mistrzów, ale później długo ją „odchorowali”, płacąc stratą wielu punktów na krajowym podwórku. Jednak wygrali w Oświęcimiu batalię o Superpuchar, psując Re-Plast Unii obchody jubileuszu 75-lecia. We wcześniejszych dwóch latach pokonali oświęcimian w finale Pucharu Polski. Można powiedzieć, że jastrzębianie są „solą w oku” hokeistów znad Soły.

- Każda seria, nawet ta najgorsza, musi się kiedyś skończyć – tymi słowami Łukasz Krzemień stara się wlać nutkę optymizmu w serca oświęcimskich kibiców. - Na pewno własna hala musi być naszym atutem. Doping kibiców zawsze poniesie nas w trudnych momentach, a tych z pewnością nie zabraknie. Nie mam nic przeciwko temu, żeby wygrać w hali przeciwnika.

Słowa Łukasza Krzemienia mają potwierdzenie w historii. Po pięciu przegranych finałach z Podhalem, w latach 1993-97 mówiło się, że Unia jest skazana na „srebro”, ale w końcu przerwała góralską hegemonię.

- Recepta na sukces? Musimy być detalistami, czyli być lepszymi w najdrobniejszych elementach. To one składają się na wielki sukces – kończy Łukasz Krzemień.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska